Analizy katolicyzmu w Polsce skupiają się zazwyczaj na sekularyzacji i erozji chrześcijańskich norm moralnych, zwłaszcza wśród młodzieży, a katolicyzm polski przedstawiany jest jako powierzchowny, wybiórczy i niekonsekwentny. Pomija się natomiast grupę katolików „gorliwych"...
Trwające zazwyczaj trzy dni rekolekcje (w różnych domach opłaty wynoszą od 85 do 240 zł, dla osób, których nie stać, przeznaczony jest specjalny fundusz, tworzony przez zamożniejszych uczestników), przebiegają według ściśle ustalonego planu dnia: modlitwy, Mszy św., adoracji Najświętszego Sakramentu, konferencji, rozmów z kierownikiem duchowym. W tym czasie obowiązuje całkowita cisza. Mimo sporej liczby domów rekolekcyjnych, niemal zawsze jest w nich komplet. „Jestem zaskoczony wielką gorliwością ludzi, zwłaszcza młodych, nasze rekolekcje cieszą się ogromnym zainteresowaniem, dom rekolekcyjny pęka w szwach” – mówi o. Zbigniew Leczkowski, dyrektor Ignacjańskiego Centrum Formacji Duchowej w Gdyni. „Tworzenie takich miejsc pustyni i pogłębienia wiary to jedno z najważniejszych zadań dzisiejszego Kościoła” – uważa ks. Wons. Uczestnicy Przeciętny uczestnik rekolekcji ma od 20 do 40 lat, wykształcenie co najmniej średnie, ale najczęściej wyższe, 80% stanowią kobiety, większość to świeccy, co – w odniesieniu do ćwiczeń ignacjańskich – jest zjawiskiem specyficznie polskim, mówi o. Leczkowski, kierujący gdyńskim Centrum Formacji. Przewija się przez nie rocznie 2–3 tys. osób. „To osoby dojrzałe, najczęściej z wyższym wykształceniem, czytające, których wiara szuka zrozumienia” – podsumowuje swoje wieloletnie doświadczenie rekolekcjonisty o. Augustyn. Dodaje, że ludzie mniej wykształceni także szukają pogłębienia wiary. To słuchacze Radia Maryja. „Różaniec, Godzinki, katechezy, jeśli słucha się ich latami, modlitwa z pewnością ich przemieni” – mówi o. Augustyn. Przez kursy weekendowe Szkoły Nowej Ewangelizacji św. Marka przewija się rocznie ok. 3 tys. osób. Uczestnicy odzwierciedlają strukturę Kościoła: zdecydowanie przeważają wśród nich kobiety – mówi o. Czerwionka. Ks. K. Wons podaje dokładną statystykę tego środowiska. Przez działające od 1997 r. Centrum Formacji przewinęło się blisko 14 tys. osób. Liczba ta zwyżkuje: w 1998 r. w rekolekcjach wzięło udział 1257 osób, w 2003 – 3127. Największym zainteresowaniem cieszą się Szkoła Modlitwy Słowem Bożym (110 osób w 1998, 1016 w 2003 – nastąpił więc dziesięciokrotny wzrost) i Ćwiczenia Duchowe (168 w 1998, 314 w 2003 – wzrost dwukrotny, ale są to rekolekcje, wymagające większej obecności formatorów). Średnia wieku uczestników w ciągu wszystkich lat wynosi 35,3. Połowa z nich to osoby świeckie, druga połowa – księża i osoby konsekrowane. Statystyki potwierdzają, że wśród uczestników przeważa inteligencja, zwłaszcza nauczyciele, lekarze i pielęgniarki, studenci. Z rekolekcji Centrum salwatorianów korzystali także cudzoziemcy z 13 krajów, głównie sąsiednich, ale także Szkoci, Szwajcarzy, Włosi, Amerykanie, Australijczycy i Nowozelandczycy. Ks. Wons podkreśla, że liczba blisko 14 tys. uczestników może być myląca, gdyż wielu z nich było tu kilkakrotnie. „Ale jest to grupa licząca ok. 3 tys. osób, a to już cała parafia” – dodaje z zadowoleniem. Rekolekcje – i co dalej Zapytani, dlaczego przyjeżdżają, uczestnicy rekolekcji mówią o pragnieniu, tęsknocie, dążeniu do Boga. „Nie mogę stać w miejscu, jeśli chcę się rozwijać, muszę iść dalej” – mówi prawniczka z Nowego Sącza, która „zaliczyła” już III tydzień rekolekcji ignacjańskich w CFD ojców salwatorianów. Raz do roku przyjeżdża na 8-dniowe rekolekcje, raz lub dwa w miesiącu jedzie ponad 100 km, żeby porozmawiać i wyspowiadać się u swego ojca duchownego. Formacja pomaga jej w uprawianiu zawodu. „Jesteśmy powołani, żeby być narzędziem Boga w świecie” – mówi z przekonaniem.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.