- Bardzo cenimy sobie fakt, że Watykan zwróci 28 sierpnia naszemu Kościołowi cudowną ikonę Matki Bożej Kazańskiej wywiezioną z Rosji w roku 1917 - powiedział Aleksy II w wywiadzie dla słowackiego dziennika "Narodna Obroda".
Zaraz jednak prawosławny patriarcha Moskwy i Wszechrusi dodał: - Nie widzimy zasadniczych zmian w naszych relacjach z Kościołem katolickim. Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego w rozmowie ze słowackim dziennikarzem podkreślił, że Kościół katolicki i prawosławny mogą współpracować na wielu polach. - Jesteśmy zgodni, co do chrześcijańskich korzeni europejskiego kontynentu, chcemy wspólnie je chronić, doceniamy wartość dialogu Wschodu i Zachodu. Jeśli chcemy, żeby wartości chrześcijańskie pozostały żywe, żeby Europejczycy kierowali się w swoim życiu Ewangelią, musimy współpracować - stwierdził patriarcha. Zdaniem Aleksego II wolność i przemiany ekonomiczne zawiodły wielu Rosjan. Z jednej strony przełom dał możliwość wolnego wyboru pracy i działalności, a z drugiej strony przyczynił się do rozwoju przestępczości, korupcji, społecznej niesprawiedliwości i głębokich podziałów w społeczeństwie. Stanowczo odrzucił jakiekolwiek podejrzenia pod adresem jego osoby o współpracę z sowieckim KGB. Uważa, że był jedną z ofiar kampanii oczerniania prawosławnych duchownych w latach dziewięćdziesiątych. Celem tej kampanii było zahamowanie fali powrotu ludzi do wiary i Kościoła. Możliwość swego w miarę swobodnego podróżowania po Europie w latach zimnej wojny Aleksy II tłumaczy tym, że Nikita Chruszczow chcąc przekonać świat o wolności religijnej w ZSRR, musiał zezwalać duchowieństwu na utrzymywanie kontaktów z zagranicą. Aleksy II uważa nawet, że w wyniku takiej polityki lata sześćdziesiąte dla RKP były bardzo owocne. Patriarcha widzi przed Rosją "obiecująca przyszłość". Nadzieję na pozytywny rozwój sytuacji w kraju widzi przede wszystkim w tym, że "coraz więcej ludzi odnajduje swoją życiową drogę, wzrasta poczucie przynależności do narodu i odpowiedzialności za niego". Wielką nadzieją na pomyślny rozwój przyszłości jest według Aleksego II fakt, że "odradza się wiara, która może stać się kompasem dla społeczeństwa".
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.