Najbliższy rok współpracy między Kościołem katolickim z Polski a Ukraińskim Kościołem Greckokatolickim poświęcony będzie specjalistycznym i modlitewnym spotkaniom - powiedział kard. Lubomyr Huzar, arcybiskup większy Lwowa.
Obecny rok poświecony był wymianie pielgrzymek i wspólnej modlitwie. - Chodzi o to, abyśmy nawzajem nie przerzucali się oskarżeniami o winy, potrzebna jest dojrzałość. Nie należy się licytować, kto więcej zła komu uczynił. Taka mentalność musi odejść - wyjaśnił kardynał w rozmowie z KAI. Zdaniem kard. Huzara, stosunki polsko-ukraińskie mają szczególne znaczenie w dzisiejszej Europie, gdyż po pierwsze jesteśmy sąsiadami, po drugie oba nasze kraje znajdują się w podobnej sytuacji geopolitycznej. Polska i Ukraina są bowiem największymi państwami Europy Środkowej, pomiędzy Niemcami a Rosją. - Z historii wiemy, że lepiej jest dla nas obu kiedy jesteśmy razem i kiedy razem przedstawiamy wspólną wizję wschodniej Europy - powiedział kardynał. Jesteśmy także na granicy Zachodu i Wschodu i od jakości naszej współpracy zależeć będą wzajemne relacje tych dwóch części Europy. Polska i Ukraina - zdaniem zwierzchnika Kościoła greckokatolickiego - mogą też istotnie wpłynąć na losy Europy, także jeśli chodzi o takie sprawy jak np. kształt europejskiej konstytucji. Kardynał ma nadzieję że Ukraina, prędzej czy później, znajdzie się w Unii Europejskiej i wraz z Polską będzie mogła podejmować wspólnie działania także na rzecz ideowego kształtu przyszłej Europy. Wyraził przy okazji rozczarowanie faktem, że w projekcie przyszłego traktatu konstytucyjnego UE nie znalazło się odniesienie do chrześcijańskiego dziedzictwa. - Kościoły z Europy wschodniej napawa to wielkim smutkiem i żalem - powiedział. Dodał, że Ukraiński Kościół Greckokatolicki jest wdzięczny Polakom, że tak walczyli o te sprawy. Kard. Huzar pytany o plany Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w zakresie utworzenia odrębnego patriarchatu dla tego Kościoła, odpowiedział krótko: - Sprawa idzie do przodu, Ojciec Święty rozumie nasze pragnienie i czekamy na jego decyzje. Kardynał pytany, czy nie obawia się, że powołanie patriarchatu greckokatolickiego w Kijowie może bardzo nadwyrężyć stosunki ekumeniczne z prawosławiem, odpowiedział: - Owszem na początku będzie wielki krzyk z tamtej strony, ale nie powinniśmy się go za bardzo obawiać, gdyż będzie on krótki i szybko przeminie, podobnie jak to było z powołaniem diecezji katolickich w Rosji.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.