Przed 15 laty, 26 sierpnia 1989 Jan Paweł II mianował 51-letniego wówczas
prał. Józefa Kowalczyka, organizatora i kierownika Sekcji Polskiej
Sekretariatu Stanu Stolicy Apostolskiej, nuncjuszem apostolskim w Polsce.
Mianowanie ks. prałata nuncjuszem w Polsce było następstwem wznowienia po przeszło 40 latach pełnych stosunków dyplomatycznych między Stolicą Apostolską a ówczesną Polską Rzeczpospolitą Ludową (PRL) w dniu 17 lipca 1989 r. Zanim jednak do tego doszło, stosunki między oby krajami przeszły bardzo długą i zawiłą drogę.
Polska, przyjmując w 966 r. chrzest w obrządku łacińskim (zachodnim), niejako automatycznie znalazła się w kręgu kontaktów i związków z papiestwem i Rzymem. Wiadomo, że już Mieszko I na krótko przed śmiercią w 992 r. oddał swe państwo pod opiekę Stolicy Świętej. A w 999 r. pierwszy biskup gnieźnieński Gaudenty (Radzim) udał się do Rzymu, aby uzyskać tam kanonizację swego brata Wojciecha, co zresztą udało mu się szybko osiągnąć.
Pierwszym znanym z imienia wysłannikiem (legatem) papieskim, jaki znalazł się na naszych ziemiach, był kard. Rudolf, który w roku 1073 lub 1075 zapoznawał się tutaj z organizacją życia kościelnego. Być może wcześniej a na pewno później przybywali do Polski inni legaci, zwłaszcza tzw. nadzwyczajni, którym papieże zlecali wykonanie określonych zadań doraźnych. Początkowo byli to tylko cudzoziemcy, głównie Włosi, ale także Niemcy, Frankowie i inni, z czasem jednak, gdy Kościół coraz bardziej umacniał się na tych terenach, funkcje legatów powierzano też Polakom. Pierwszym z nich był arcybiskup gnieźnieński Henryk Kietlicz (zm. 1219), który na polecenie Innocentego III (1198-1216) ewangelizował ziemie pruskie. W nagrodę za dobre wywiązanie się z tych zadań następny papież Honoriusz III (1216-27) nadał mu tytuł legata urodzonego (legatus natus).
Później kontakty Polski z Rzymem i papieżami stawały się coraz bardziej ożywione i coraz częstsze, zwiększała się również liczba misji i wysłanników z obu stron. Szczególnie nasiliło się to w drugiej połowie XV w., w związku ze wzrostem zagrożenia ze strony muzułmańskiej Turcji. Papież wysyłali wówczas swych delegatów do różnych krajów, ale szczególnie do Polski, pragnąc zmobilizować je do wspólnych działań przeciw "niewiernym".
Gdy w pierwszej połowie XVI wieku w Europie zaczęła się rodzić nowoczesna dyplomacja z bardzo aktywną w niej rolą papiestwa, Polska znalazła się w pierwszej dziesiątce krajów, z którymi Państwo Kościelne nawiązało stosunki dyplomatyczne. W 1515 r. Leon IX (1513-21) nadał tytuł legata urodzonego arcybiskupowi gnieźnieńskiemu Janowi Łaskiemu (a więc przywrócił po wiekach tytuł przyznany abp Kietliczowi trzy wieki wcześniej) i jego następcom. Oznaczało to, że rezydujący w Gnieźnie prymasi Polski, obok innych funkcji, byli także honorowymi przedstawicielami papieży w naszym kraju.
Stolica Apostolska wysyłała też do Polski legatów nadzwyczajnych, nuncjuszy bądź innych przedstawicieli. Na przykład w 1519 r. przybył do Krakowa abp Zaccaria Ferreri, a w 1523 r. abp Tommaso de Nigris (prawdopodobnie Chorwat nazwiskiem Crnić) . Obaj mieli za zadanie mobilizowanie Kościoła i króla w naszym kraju do walki z rodzącą się wówczas reformacją, jak również przeciw Turcji.
Więcej na następnej stronie
«« | « |
1
|
2
|
3
|
»
|
»»