Stoi budowa Świątyni Opatrzności Bożej. Od jesieni jej mury nie podniosły się ani o metr - alarmuje Rzeczpospolita.
Dziennik pisze: Aby rozpocząć dalsze prace, potrzeba 18 milionów złotych. Mimo letniego sezonu na terenie Świątyni Opatrzności Bożej na polach wilanowskich w Warszawie pracuje tylko kilku robotników. Stawiają dom parafialny, który powstaje obok świątyni. Do końca października ma zostać przykryty dachem. Na budowie samej świątyni cisza. W bezruchu stoją trzy ogromne dźwigi. - Inwestor nie ma pieniędzy na finansowanie prac - mówi Maciej Mosiej, prezes zarządu firmy Marciniak SA, głównego wykonawcy świątyni. - Porozumieliśmy się, że kiedy tylko fundacja budowy świątyni zbierze pieniądze na kolejny etap robót, ruszymy z nimi. Problem w tym, że potrzeba na to 18 milionów złotych. - Ze względów technologicznych na tym etapie budowy nie można robić przestojów. Dlatego musi być cała suma - mówi ks. Bohdan Leszczewicz z zarządu Fundacji Budowy Świątyni Opatrzności Bożej. Kiedy zostanie zebrana? Ks. Leszczewicz nie potrafi powiedzieć. Drobnych ofiar jest zbyt mało, a więksi sponsorzy nie garną się do wspierania tej kościelnej inwestycji. Wiosną fundacja budowy spłaciła wykonawcy dług wynoszący prawie 9 milionów złotych. Osiemnaście milionów ma kosztować postawienie pylonów i ścian bocznych świątyni do wysokości 26 metrów. Pod koniec kwietnia przedstawiciele fundacji mówili, że nastąpi to jeszcze w tym roku. Jest to już raczej niemożliwe, chociaż - zdaniem ks. Leszczewicza - pod względem technologicznym jest "w pełni realne", że uda się to zrobić do lata 2005 roku. Wtedy planowano ewentualną wizytę Jana Pawła II, który miałby poświecić obiekt. W tej chwili gotowa jest część podziemna. Dwa pylony frontowe zostały doprowadzone do wysokości 6,5 metra. Pierwotnie przewidywano, że świątynia w stanie surowym gotowa będzie w styczniu 2005 roku, w kwietniu mówiono już o 2006 roku. Czy uda się tego terminu dotrzymać, nie wiadomo. Świątynia w stanie surowym ma kosztować 50 milionów złotych. Wartość wykonanych do tej pory robót wynosi 25 milionów.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.