Reklama

Ciężko być chrześcijaninem na Półwyspie Arabskim

Fundamentalizm islamski oraz zróżnicowanie kulturowe i etniczne chrześcijan - to największe problemy Kościoła katolickiego na Półwyspie Arabskim.

Reklama

Mówi o tym w wywiadzie dla włoskiego miesięcznika "Mondo e Missione" bp Paul Hinder z wikariatu apostolskiego Arabii. Podkreślił, że dotyczy to zwłaszcza Arabii Saudyjskiej. Jego zdaniem sytuacja chrześcijan w największym kraju tego regionu przypomina tę, w jakiej żyli pierwsi chrześcijanie. "Jest to Kościół, który się modli i który ma nadzieję, że pewnego dnia wyjdzie z katakumb" - stwierdził szwajcarski kapucyn, mianowany niedawno biskupem pomocniczym wikariatu. Uważa także, że brak otwartości religijnej, spotykany w Arabii Saudyjskiej, jest dużym problemem dla Kościoła. Zajmujący prawie 3 miliony km kw. wikariat jest obecnie największą pod względem powierzchni terytorialną jednostką kościelną (poza Rosją). Obejmuje on cały Półwysep Arabski z takimi krajami jak Zjednoczone Emiraty Arabskie (ZEA), Katar, Bahrajn, Oman, Jemen i wspomniana Arabia Saudyjska. Obszar ten zamieszkują głównie muzułmanie, a sytuacja tamtejszych chrześcijan zależy w dużym stopniu od polityki danego kraju. "Obecnie mamy po jednej parafii w Bahrajnie i Katarze oraz w Dubaju i Szardży (ZEA), dwie w Abu Dhabi (ZEA) oraz cztery w Omanie. Są też cztery wspólnoty chrześcijańskie w Jemenie, kraju względnie otwartym, ale w którym żywe są jeszcze wspomnienia aktów przemocy wobec chrześcijan" - powiedział biskup. Półwysep Arabski to nie tylko kolebka islamu, ale także jeden z gorących punktów planety, gdzie krzyżuje się wiele interesów politycznych i gospodarczych. Jest też ważnym miejscem dla Kościoła. "Cieszymy się wolnością religijną w obrębie naszych parafii, nie możemy jednak zaangażować się w jakąkolwiek działalność publiczną. Nasze stosunki z władzami lokalnymi są dobre. Jeżeli już pojawiają się jakieś problemy, to zwykle z powodu nadgorliwych urzędników, którzy fundamentalizm wynieśli ze szkoły" - twierdzi biskup. Nie jest znana dokładna liczba chrześcijan zamieszkujących obszar Półwyspu Arabskiego. "Oficjalnie uważamy, że jest ich co najmniej 1,3 miliona. Sądzę jednak, że w rzeczywistości mieszka ich tu znacznie więcej. Np. ambasador Filipin powiedział mi kiedyś, że Arabię Saudyjską zamieszkuje około miliona jego rodaków, z czego 85% to katolicy" - wyjaśnił hierarcha. Kościół w tym rejonie stanowią głównie chrześcijanie z Filipin, Libanu i Indii. Parafię w Abu Dhabi tworzą wierni 90 narodowości. W całym wikariacie żyje około 60 tys. arabskich chrześcijan z paszportami jordańskimi, egipskimi, libańskimi, syryjskimi i irackimi. Imigranci stanowią 80% mieszkańców ZEA. Biskup ostro skrytykował warunki społeczne na tym terenie. Zaznaczył, że wiele zorganizowanych grup przestępczych przerzuca do krajów Zatoki Perskiej nielegalnych robotników, których na miejscu zmusza się do niewolniczej pracy. Zjawiskiem powszechnym jest też handel kobietami, pochodzącymi najczęściej z Filipin i Europy Wschodniej. "Wielu spośród tych, którym udało się uciec, oferujemy pomoc i kontaktujemy z ich ambasadami" - powiedział bp Hinder. Jego zdaniem chrześcijanie przyjmują islam nie tyle z głębokiego przekonania, ile z pragnienia "znalezienia pracy, awansu, podwyżki lub nawet małżeństwa z muzułmanką. Z drugiej strony nie możemy zaakceptować nawróceń muzułmanów na chrześcijaństwo, bo jest to zbyt niebezpieczne nie tylko dla samych zainteresowanych, ale także dla Kościoła." - wyjaśnił biskup. Al-Kaida jest odpowiedzialna za atmosferę strachu na całym świecie, w tym także na Półwyspie Arabskim. Dochodzi tam do ataków na pracowników zagranicznych koncernów, co powoduje wycofywanie się inwestorów z tamtejszego rynku. Również Arabia Saudyjska przeżywa z tego powodu kryzys. Zdaniem biskupa Kościół na tym terenie jest "skazany" na dialog religii i cywilizacji. "Mam kontakt z lokalnymi władzami i z przywódcami religijnymi" - wyznaje bp Hinder. Jednocześnie dodaje, że ponieważ jest to Kościół imigrantów, w którym Arabowie są w mniejszości, dlatego niewielkie są szanse, aby nawiązał on rzeczywisty kontakt z miejscową ludnością. Według niego coraz bardziej nasila się fundamentalizm religijny i utrzymuje się stałe zagrożenie terroryzmem, toteż sytuacja polityczna nie sprzyja budowaniu przyjaznych stosunków. "Wielu miejscowych przywódców świeckich i religijnych, którzy są zwolennikami większego otwarcia, boi się publicznie mówić na ten temat. Nie ma jednak alternatywy dla dialogu i wzajemnej tolerancji" - podkreślił biskup-kapucyn. Arabia Saudyjska, uważająca się za strażnika znajdujących się na jej obszarze najświętszych miejsc islamu - Mekki, Medyny i kamienia Kaaby, nie dopuszcza do istnienia i wyznawania u siebie jakichkolwiek innych religii. Nad przestrzeganiem tych zakazów czuwa policja religijna "Muttawa", która m.in. wyłapuje innowierców i jakiekolwiek przejawy istnienia innych religii, zwłaszcza chrześcijaństwa. Wszelkie przejawy innych kultów są surowo zakazane wysokimi karami więzienia, a przejście z islamu na inną wiarę jest karane śmiercią.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
7°C Wtorek
dzień
8°C Wtorek
wieczór
6°C Środa
noc
4°C Środa
rano
wiecej »

Reklama