Wtedy wiedzieliśmy, że mamy jednego wroga przed sobą. Dzisiaj nie wiadomo, kto jest wrogiem - mówi ks. prał. Henryk Jankowski w wywiadzie dla Naszego Dziennika. [**Porozmawiaj o tym na FORUM![][1]**][2] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: http://forum.wiara.pl
- Z inicjatywy Księdza Prałata komendant wojewódzki policji w Gdańsku przeprosił społeczeństwo za postawę tej formacji w stanie wojennym. Jak do tego doszło? - Na pierwszym nabożeństwie policyjnym pan komendant Stefan Bachorski przeprosił społeczeństwo Gdańska za represje milicji i ówczesnego ZOMO - bo przecież ich działalność polegała głównie na biciu, kopaniu i znęcaniu się nad ludźmi, a w szczególności nad młodzieżą, zamykaniu ich i maltretowaniu w więzieniach. Przeprosiny pułkownika Bachorskiego zostały przyjęte z wielkim aplauzem przez społeczeństwo. Poprosiłem wówczas o aprobatę dla munduru policyjnego, który nie hańbi człowieka, ale jest symbolem służby. Powinniśmy szanować mundur ze względu na obecność na nim godła polskiego. Tutaj muszę wspomnieć o grupie młodych milicjantów z Andrzejem Kaszubowskim na czele, którzy doprowadzili do tego historycznego wydarzenia. Potem w podobny sposób wprowadzone zostało wojsko do Kościoła. - Szczególnie bliska Księdzu Prałatowi jest Fundacja Orła Białego, której powołanie łączy się ze służbami mundurowymi. Jak doszło do jej utworzenia? - Celem Funduszu Orła Białego jest krzewienie patriotyzmu poprzez symbole narodowe. Po 1 stycznia 1990 r. mówiono, że nie ma pieniędzy na zmianę symboli narodowych. Takie głosy płynęły z Belwederu, gdzie zasiadał prezydent Jaruzelski. W szczególności dotyczyło to służb mundurowych. Utworzyłem wtedy Fundusz Orła Białego. Powiedziałem generałowi Jaruzelskiemu, że wydrukuję nowe godła z Orłem Białym w koronie. Zamówiłem też wiele gobelinów wykonanych przez zakłady w Łodzi na potrzeby różnych instytucji państwowych. Jest na nich nadruk Fundacja Orła Białego Kościoła Świętej Brygidy. Można je zauważyć w licznych garnizonach wojskowych i w policji. Wydałem ponad dwieście tysięcy wizerunków Orła Białego, dzięki temu mogliśmy bardzo szybko zainstalować nowe godło w szkołach, urzędach, ambasadach, ministerstwach i wielu innych instytucjach. Pomagałem też szkołom, policji, wojsku i kościołom, ofiarując im bardzo dużo sztandarów. - Na stronie internetowej kibiców klubu piłkarskiego Lechia Gdańsk można znaleźć szczególnie dużo słów uznania dla Księdza Prałata. Jakie związki łączą Księdza z tym klubem? - Wiele razy fundowałem i poświęcałem tablice upamiętniające dawnych, często już nieżyjących zawodników tego klubu, które znajdują się w posadzce przejścia na stadion. Ten związek trwa już od wielu lat. Przed mistrzostwami świata w Barcelonie byłem też kapelanem kadry olimpijskiej w piłce nożnej i uczestniczyłem w rozgrywanych przez nią meczach międzynarodowych. Udałem się z piłkarzami kadry do Rzymu, do Ojca Świętego. Walka z Kościołem trwa - Pomimo tak wielu zasług dziś jest Ksiądz Prałat ofiarą niczym nieuzasadnionych ataków. Metody i cele walki z Kościołem są te same od lat. Nie zmienili się nawet ludzie, którzy prowadzą tę walkę, bo prokurator Ryszard Paszkiewicz, który próbuje zmontować śledztwo przeciwko Księdzu, jest synem pułkownika SB - szefa gdańskiej bezpieki z lat osiemdziesiątych. Czy skutki tych działań również są takie same?
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.