Reklama

Prócz relikwii ocalała też kapliczka

Nadal nie wiadomo, co było przyczyną pożaru kościoła przy ul. Górczewskiej. Wczoraj pogorzelisko oglądała specjalna komisja - informuje Życie Warszawy.

Reklama

- Byli tylko siedem minut. Co można stwierdzić w takim czasie? - zastanawia się ks. Jan Popiel. Nieoficjalnie wiadomo, że komisja wykluczyła podpalenie. Tymczasem parafianie kościoła pw. św. Łukasza Ewangelisty przy Górczewskiej są przekonani, że to dzieło podpalacza. Zarówno oni, jak i proboszcz nie poddają się i zapowiadają, że będą się starać jak najszybciej zbudować nową świątynię. Stary drewniany kościół spłonął w piątek rano. Nie wszystko jednak poszło z dymem. Ocalały relikwie św. ojca Pio schowane w sejfie. Wierni mówią o jeszcze jednym cudzie. Uratowała się kapliczka z Madonną, która stała pomiędzy kościołem a domem parafialnym. Są na nim ślady ognia, a kapliczka jest nietknięta! - Teraz musimy zbudować tymczasowy kościół. Posłużą nam ściany domu parafialnego - mówi ks. Popiel. Na każdej mszy wierni zbierają pieniądze na odbudowę kościoła. - Liczy się naprawdę każdy grosz - mówią. W odbudowie pomagają również władze Bemowa.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
4°C Niedziela
dzień
5°C Niedziela
wieczór
4°C Poniedziałek
noc
2°C Poniedziałek
rano
wiecej »

Reklama