Katolicy proszą o zakończenie konfliktu między buddystami a muzułmaninem
Apel do przywódców duchowych o rozwiązanie konfliktu między muzułmanami a buddystami w Birmie wystosował abp Charles Maung Bo. Kolejną falę przemocy na tle religijnym spowodował incydent, do którego doszło między muzułmańskim kupcem a jego buddyjskim klientem w Miktili. W centralnej Birmie zginęło ponad 40 osób, wysiedlono około 130 tys. muzułmanów, a rozwścieczony tłum zniszczył 37 meczetów.
Lokalne władze wprowadziły stan wyjątkowy, który nie zakończył jednak zamieszek. Z Mektili rozprzestrzeniły się one na inne miasta środkowej i południowej Birmy, szczególnie w regionie Bago. Muzułmanie w obawie przed atakami zabezpieczają swoje domy i szkoły. Dzisiejszej nocy zginęło 13 chłopców, którzy nie mogli wydostać się z internatu, gdzie wybuchł pożar, ponieważ zamknięto drzwi wyjściowe, a w oknach umieszczono kraty.
W obliczu nasilającej się wrogości pomiędzy wyznawcami islamu i buddyzmu abp Bo podkreśla: „Bez względu na religię czy rasę, wszyscy obywatele mają te same prawa. Zarówno buddyzm, islam, jak i chrześcijaństwo uczą miłości i współczucia”. Katolicki hierarcha dodaje też, że „żadna ustawa ani interwencja wojskowa nie rozwiążą problemu. Trzeba stosować prawo miłości. Zwierzchnicy religijni powinni się spotkać, porozmawiać i podjąć wspólne działania”.
"Czuję się prawdopodobnie tak, jak Polacy, gdy wybrano św. Jana Pawła II."
Ustalenia, które pozwalają na wwóz większości ukraińskich towarów do UE bez cła tracą moc 6 czerwca.
Mieszkańcy regionów terroryzowanych przez zbrojne bandy założyli w stolicy "obóz protestacyjny".
Malijskie Siły Zbrojne (FAMA) wraz z rosyjskimi najemnikami aresztowały ok 100 mężczyzn.
Turecka policja zatrzymała 97 studentów Uniwersytetu Bosforskiego w Stambule .
Specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy gen. Keith Kellogg mógł dokonać nadinterpretacji.