Mimo deszczu i mrozu tysiące wiernych w całej Polsce uczestniczyły w piątek 18 marca w Drogach Krzyżowych, które przeszły ulicami miast.
Zdarzało się np. we Włocławku, że uczestnicy nabożeństwa byli obiektem agresji ze strony mijanych przechodniów. Białystok Mimo mrozu na Drogę Krzyżowa ulicami Białegostoku przybyło kilka tysięcy wiernych. Pięciometrowy, drewniany krzyż nieśli kolejarze z Katolickiego Stowarzyszenia Kolejarzy Polskich i z "Solidarności". Nabożeństwu przewodniczył pomocniczy biskup archidiecezji białostockiej Edward Ozorowski. W modlitwie wzięli udział także przedstawiciele władz miasta na czele z prezydentem Białegostoku Ryszardem Turem. Droga Krzyżowa, której szlak prowadzi głównymi ulicami miasta odprawiana jest już od 11 lat. "Wędrowaliśmy do Getsemani, aby wąskimi ścieżkami Jerozolimy zajść na Golgotę. Czyniliśmy to, aby powrócić do miejsc, gdzie dzisiaj krzyżowana jest miłość, do obozów koncentracyjnych, do więzień, tam gdzie wydawane są niesprawiedliwe wyroki, gdzie zabija się nienarodzone dzieci i uśmierca się chorych. Tam gdzie prywata bierze górę nad dobrem wspólnym, gdzie nie zważa się na godność człowieka, a tylko zabiega się o to, aby mieć coraz więcej i więcej. To powiązanie przeszłości z teraźniejszością jest nam konieczne, aby na to wszystko co dzisiaj się dzieje móc spojrzeć w światłach Chrystusowego krzyża" - powiedział bp Ozorowski. Ks. Zbigniew Snarski, ojciec duchowny Archidiecezjalnego Wyższego Seminarium Duchownego w Białymstoku w modlitwie kończącej Drogę Krzyżową prosił: "Daj nam zrozumieć, że tylko przez częste umieranie dla siebie i naszych egoistycznych pragnień możemy żyć pełniejszym życiem, gdyż tylko wtedy, gdy z Tobą umieramy, możemy razem z Tobą zmartwychwstawać". Rozważania do Drogi Krzyżowej przygotowała w tym roku wspólnota MAITRI. Uczestnicy nabożeństwa nieśli w ręku zapalone świece. Przy 12 stacji odbyła się szczególna modlitwa w intencji miasta. Służbę porządkową pełnili harcerze z pochodniami.Białostocka Droga Krzyżowa nie ma szczególnych oznaczeń poszczególnych etapów. Stacjami są domy, sklepy, skrzyżowania, przystanki autobusowe, świątynie, kino. Bielsko-Biała Półtora tysiąca wiernych uczestniczyło w Drodze Krzyżowej na ulicach Bielska-Białej. Trzykilometrową trasę pokonali oni w deszczu, w ciągu dwóch godzin, wspólnie z biskupem bielsko-żywieckim Tadeuszem Rakoczym. Była to już ósma droga krzyżowa na ulicach miasta. Rozważania Męki Pańskiej przygotowali uczestnicy Duszpasterstwa Młodzieży Katedralnej. W modlitwach przy poszczególnych stacjach powierzano Bogu wszystkie troski i radości miasta oraz diecezji, a także modlono się za Ojca Świętego. Pięciometrowy krzyż na swych ramionach nieśli: kapłani, siostry zakonne, młodzież, służba liturgiczna, harcerze, kombatanci oraz przedstawiciele stowarzyszeń katolickich, działających na terenie miasta. W asyście szli komandosi z 18 Bielskiego Batalionu Desantowo-Szturmowego oraz harcerze z pochodniami. Oprawę muzyczną nabożeństwa zapewniła Miejska Orkiestra Dęta. Nad bezpieczeństwem uczestników nabożeństwa czuwali funkcjonariusze policji, żandarmerii woskowej i Straży Miejskiej.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.