Ks. Mieczysław Maliński zaprzecza, jakoby był agentem i miał pseudonim. Jak powiedział, czuje się skazany i uśmiercony. Poniedziałkowy tygodnik "Wprost" napisał, że Maliński był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL o pseudonimie "Delta" - informuje Polska Agencja Prasowa. (foto)
Najpierw były lata dziecinne zwłaszcza w Krakowie pełne oczarowania ludźmi i światem, pełne zabawy, książek czytanych bez końca, przedstawień teatralnych, gry w piłkę (nożną), przerywanej obowiązkami szkolnymi. Potem zafascynowanie światem techniki i szkoła budowy maszyn, aż na koniec odkrycie siebie jako tego, kogo można kształtować, i odkrycie ludzi, którym trzeba pomagać. W tym też czasie spotkanie z Janem Tyranowskim i Karolem Wojtyłą, którzy mieli niewątpliwy udział w dalszych jego losach. Aż przyszła decyzja służenia Bogu i ludziom w kapłaństwie, przyjęta przez nieco zdziwionego Arcybiskupa krakowskiego. Na początku był cudowny pierwszy rok teologii w rezydencji arcybiskupiej. Potem "prawdziwe" Seminarium Duchowne na Podzamczu 8 ni to klasztor, ni to nowicjat. W końcu kapłaństwo i pierwsza placówka Rabka. Ojciec duchowny powiedział: "Mieciu, jak tam wytrzymasz pół roku, to będzie dobrze" . Niby że Mieciu to taki mieszczuch krakowski. Już tam powstała pierwsza książeczka dla dzieci: "Jezus i ty". Po kilku latach wyrwano go siła z Rabki i przesadzono do Krakowa, ale tylko na rok, bo potem przyszedł rozkaz kolejnego arcybiskupa: dalsze studia. Wobec tego filozofia na KUL-u, a potem teologia w Rzymie, Monachium i Monastyrze, uwieńczona doktoratem. Ostatecznie powrót do Krakowa. A w Krakowie jak w Krakowie. Najpierw wykłady w Seminarium Duchownym, a potem przez kilka lat w Instytucie Liturgicznym i duszpasterstwo wśród studentów przy kościele Św. Anny, na koniec rektorat kościoła SS. Wizytek. A oprócz tego książki. Dla dzieci jak i dla teologów, dla młodzieży jak i dla dorosłych. Bajki jak i rozważania popularnoteologiczne, powieści jak i opowiadania. W ilości około stu. Książki M. Malińskiego tłumaczono między innymi na języki: angielski, francuski niemiecki, włoski, hiszpański, holenderski, fiński, japoński, czeski, słowacki, słoweński, węgierski, rosyjski, litewski. A poza tym prasa. Na przykład "Tygodnik Powszechny" co tydzień i "Dziennik Polski" w każdy piątek, a ostatnio i w każdą niedzielę. I ludzie codzienne Msze święte (zawsze z kazaniem), spotkania, rozmowy; co tydzień konwersatorium i audycja dla radia w Chicago (w formie rozmów telefonicznych); prelekcje w Klubie Inteligencji Katolickiej, na różnorodnych konferencjach; rekolekcje w swoim kościele i w innych w kraju (w Gdańsku, Gdyni, Warszawie, Szczecinie, Poznaniu, Przemyślu itp.) i za granicą (np. w Kuwejcie, Chicago, Londynie, w Niemczech, Norwegii). A oprócz tego - książki. Dla dzieci jak i dla teologów, dla młodzieży jak i dla dorosłych. Bajki jak i rozważania popularnoteologiczne, powieści jak i opowiadania. W ilości około stu. Dla młodzieży: - "To nie takie proste, mój drogi" ("Wierzyć w Chrystusa") (1972) - "Eseje na wybrane tematy z historii Kościoła" ("Historia Kościoła dla młodzieży") (1973) - "Zanim powiesz kocham" (1985) - "Katechizm dla młodzieży" (1987). Dla dzieci: - "Jezus i ty" (1960) - "Idę do Ciebie" (1975) - "Modlę się do Ciebie" (1984) - "Jest taki kwiat" (1982) - "Bajki nie tylko dla dzieci" (1985) - "O aniołkach, diabełkach, ludziach i automatach" (1991) - dla ludzi od lat dwu do stu.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.