Wielki postęp w klonowaniu człowieka. Koreańscy naukowcy podnieśli kilkanaście razy wydajność tej techniki. Po raz pierwszy na świecie wyhodowali też z ludzkich klonów 11 linii komórek macierzystych dokładnie dopasowanych do pacjentów - donosi Gazeta Wyborcza.
Za pomocą tych komórek będzie można próbować w przyszłości leczyć chorych bez najmniejszego ryzyka odrzutu przeszczepu. Ten ważny eksperyment wykonano w Południowej Korei, w tym samym laboratorium, które w lutym 2004 r. ogłosiło, że potrafi uzyskać komórki macierzyste ze sklonowanego ludzkiego zarodka. W całej sprawie nie chodzi o powielanie ludzi, lecz o ich leczenie, a więc tzw. klonowanie terapeutyczne - podkreślają autorzy. O szczegółach eksperymentu donosi najnowsze "Science". 185 jaj, 31 blastocyst, 11 linii komórek Koreańczycy pod wodzą dr Woo Suk Hwanga i dr Shin Yong Moona z Narodowego Uniwersytetu w Seulu pobrali materiał genetyczny od 11 chorych. Było wśród nich ośmioro dorosłych z uszkodzonym rdzeniem kręgowym po urazie i troje dzieci - 10-letni chłopiec z podobnym uszkodzoniem, 6-letnia dziewczynka cierpiąca na cukrzycę i 2-letni chłopiec z rzadką wadą genetyczną upośledzającą działanie układu immunologicznego. Materiał od chorych wszczepiali do ludzkich komórek jajowych pobranych od 18 ochotniczek. Dawczynie komórek nie otrzymywały za to żadnej rekompensaty finansowej (jedna z nich była też potencjalnym biorcą, tj. należała do jedenastki pacjentów). Badania były w całości finansowane przez rząd Południowej Korei. Z komórek jajowych usuwano jądro i na jego miejsce wprowadzano jądro komórkowe pobrane od osoby chorej. Ze 185 utworzonych w ten sposób komórek, udało się wyhodować 31 blastocyst, a aż z 11 spośród nich wyhodować linie komórek macierzystych. Aż - bo taka wydajność do tej pory pozostawała wyłącznie w sferze marzeń. Dość wspomnieć, że rok temu za sukces uznano wyhodowanie jednej, jedynej linii takich komórek z 248 jaj. Wydajność klonowania podniesiono więc kilkunastokrotnie a uzyskiwanie sklonowanych zarodków człowieka stało się łatwiejsze niż w przypadku zwierząt! Kulisy koreańskiego sukcesu W czym tkwi sekret powodzenia Koreańczyków? Po pierwsze w pobieraniu jaj od stosunkowo młodych kobiet (próby wyraźnie szły lepiej gdy dawczynią była kobieta 20-sto niż 30-letnia). Po drugie w bardzo precyzyjnym i delikatnym wprowadzaniu obcego materiału genetycznego do jaj, tak by jak najmniej go uszkodzić. A po trzecie w nieprawdopodobnej wręcz pracowitości wszystkich członków zespołu. - Oni naprwdę pracują 365 dni w roku, z wyjątkiem lat przestępnych, kiedy robią to przez 366 dni - mówi na łamach "The New York Times" dr Gerald Schatten, który pomagał Koreańczykom przygotować angielską wersję publikacji w "Science". - Mało tego, oni mają pierwsze ranne zebranie w laboratorium o 6.30, tylko w niedzielę śpią chwilę dłużej, bo zbierają się o 8.00 - dodaje Schatten.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.