Silna eksplozja zniszczyła w poniedziałek rano budynek w centrum Pragi. Czeskie służby ratunkowe obawiają się, że pod gruzami mogą być uwięzieni ludzie. Co najmniej 55 osób jest rannych - poinformowała rzeczniczka straży pożarnej Pavlina Adamcova.
Nawet 40 osób zostało rannych w potężnym wybuchu, który zniszczył budynek w centrum czeskiej stolicy - poinformował szef służb ratunkowych w Pradze Zdenek Schwarz. Stan co najmniej czterech rannych jest ciężki. Pod gruzami mogą być uwięzieni ludzie. Inne źródła mówią o 55 rannych.
Ulica Divadelni (Teatralna), gdzie doszło do wybuchu, jest pokryta gruzami i została odgrodzona przez policję. Ewakuowano ludzi przebywających w sąsiednich budynkach.
Rzecznik policji Tomasz Hulan powiedział, że nie ustalono ostatecznie, co było przyczyną wybuchu, ale podejrzewa się wybuch gazu. Świadkowie twierdzą, że w pobliżu miejsca eksplozji czuć było zapach gazu.
W wyniku siły eksplozji szyby w oknach domów, oddalonych nawet o kilkaset metrów, zostały roztrzaskane. Również w pobliskim Teatrze Narodowym z niektórych okien wypadły szyby.
Według agencji AFP co najmniej 10 osób zostało skaleczonych odłamkami szkła.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.