- Niech nasze życzenia będą oparte na prawym sumieniu, na pragnieniu dobra, na tej ogromnej życzliwości, z jaką wyciąga do nas swoje rączki Boża Dziecina - wezwał Prymas Polski kard. Józef Glemp w życzeniach na Boże Narodzenie i Nowy Rok 2006, przekazanych Polakom w wigilijny wieczór za pośrednictwem TVP.
Głównym tematem życzeń było niesienie nadziei ubogim. Publikujemy cały tekst życzeń Prymasa: Kochani Rodacy! Gorąco wszystkich pozdrawiam! Uśmiechajmy się i przekazujmy sobie dobre życzenia. Uczucia życzliwości serdecznej kieruję do wszystkich, których łączy wielka rzeczywistość wpisana od tysiąca lat w dzieje świata i w geograficzny wymiar globu - a nazywa się Polska. Niech życzenia wypowiadane w Polsce docierają do wszystkich Polaków, gdziekolwiek znajdują się na globie ziemskim. Przyczyną wzmożonej życzliwości i przekazu dobrych uczuć jest religijny fakt narodzenia się Dzieciątka Jezus w Stajence Betlejemskiej. "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał" (J 3, 16). Nad biedną Stajenką jest Czuwający Bóg - to właśnie Opatrzność, o której często mówimy. Opis narodzin Chrystusa przekazany nam przez Ewangelistów jest dość realistyczny. Powołanie się na Cezara Augusta, mówi o narodzeniu Dzieciątka w określonym momencie dziejów. Dowiadujemy się o Betlejem "nie bardzo podłym mieście", jak mówi kolęda, które kiedyś wydało znakomitego pasterza. Był to Dawid, który w pojedynku pobił zuchwałego wojownika Goliata i został królem Izraela. Teraz narodzone Dziecię to Syn Boży, a Jego przyjście przyniesie światu program nowego Królestwa, które nie będzie "z tego świata". A programem Narodzonego w Stajence Betlejemskiej będzie głoszenie "Dobrej Nowiny" ubogim. Ewangelia to jest właśnie Dobra Nowina. To jest właśnie nadzieja, która sprawia, że życie ma swoją siłę, potężniejszą niż zwykła kalkulacja. Jaką trzeba było mieć nadzieję, opartą o Bożą obietnicę, aby zrozumieć, że Ten, co w "nędznej szopie położony i żłób Mu za kolebkę dano" będzie panował, "a panowaniu Jego nie będzie końca" (J 1, 32). Z naszymi życzeniami, które mają cechy dobra niezmiennego, włączamy się w zmienność świata. Świat nie pozostaje ani na chwilę taki sam. Każdy zjazd polityków, każda narada lub sesja, każde narodzenie dziecka coś zmienia w rodzinie, w społeczeństwie lub choćby w dziedzinie administracji lub techniki. Kończący się rok zaznaczył się odczuwalnymi i pamiętnymi zmianami. Przeżyliśmy nieszczęścia spowodowane kataklizmami przyrody i nieszczęścia spowodowane ludzką złością, zwłaszcza terroryzmem. Nastąpiła zmiana na Stolicy św. Piotra. Odszedł od nas do wieczności nasz umiłowany Rodak, Ojciec i Brat - Jan Paweł II. On ponad ćwierć wieku mówił nam słowem i czynem o nowej ewangelizacji, o sposobach niesienia nadziei ubogim. A jego następca Benedykt XVI, którego my biskupi mogliśmy spotkać w grudniowy dniach, daje nam duchowy impuls do dalszego odważnego rozniecania nadziei pośród współbraci na całym świecie. Także zmiany na szczytach władz cywilnych naszego Państwa nie mogą być oderwane od nadziei. W życiu cywilnym przyzwyczailiśmy się żyć w kleszczach struktur i przepisów, a tymczasem nadzieja wyrasta także z porażek. Umiemy potępiać i ułaskawiać. Jest jednak Najwyższy Sędzia Sprawiedliwy, przed którym nic nie da się zataić, który za dobro wynagradza a za zło karze. Nie zapominajmy także podziękować tym, którzy, choć pracowali inaczej, mieli przed oczyma tę wielką rzeczywistość, którą nazywamy Polska. Niech nasze życzenia będą oparte na prawym sumieniu, na pragnieniu dobra, na tej ogromnej życzliwości, z jaką wyciąga do nas swoje rączki Boża Dziecina.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.