Reklama

Kard. Kasper: Nie można niczego narzucać

Nie można niczego narzucać nawet w najbardziej kontrowersyjnych kwestiach - mówi przewodniczący Papieskiej Rady Jedności Chrześcijan kardynał Walter Kasper.

Reklama

- Uważa Ksiądz Kardynał, że moja wizja jest nazbyt pesymistyczna, że Kościół wcale nie zamyka się na innych? - Nie da się ukryć, że często tak, ale jest to niewłaściwe. Istotą Kościoła jest dialog. To najważniejsze przesłanie: zbliżać się do jedności, to ciągle powtarzał Jan Paweł II i to, jak przypuszczam, ma kluczowe znaczenie dla pontyfikatu Benedykta XVI. - Czy dojdzie do spotkania papieża z Aleksym II? Janowi Pawłowi II nie udało się zrealizować tego marzenia. - Papież chciałby tam pojechać i spotkać się z patriarchą, ale podstawowe pytanie brzmi: czy Aleksy II będzie chciał spotkać się z nim. Są przeszkody, które widzi patriarchat rosyjski, m.in. ciągle powracające zarzuty o prozelityzm, jest jeszcze kwestia Kościoła greckokatolickiego, ale jeśli któregoś dnia dojdzie do takiego spotkania, to będzie to wielki dar dla Kościoła. - Spotkanie odbyłoby się w Rosji? - Być może łatwiej i prędzej doszłoby do spotkania na neutralnym gruncie. - Na kongresie w Bari Ksiądz Kardynał wystąpił z rewolucyjnym pomysłem zwołania wspólnego synodu katolicko-prawosławnego. Czy rzeczywiście ma on szansę się odbyć? - Zwołanie tego rodzaju synodu nie jest możliwe w takiej formie, w jakiej odbywają się sobory decyzyjne, bo wspólne decyzje nie byłyby tu możliwe. Chodziłoby o to, żeby podzielić się swoimi wątpliwościami i obmyślić konkretne kroki w dalszej współpracy. Bo kłopoty, jakich nie brakuje, można usunąć tylko przez dialog. Spotkania hierarchów na najwyższym szczeblu obu Kościołów są czymś więcej niż kurtuazyjnymi gestami. - Dialog o...? - Praktycznych kwestiach, np. prymacie papieża. Mam nadzieję, że znajdziemy tu jakieś rozwiązanie. Wszystko jest tu kwestią przeformułowania pewnych pojęć. Ale podobnie jak w wielu przypadkach dialogu z innymi wyznaniami to jest możliwe. Nieraz okazywało się, że tak naprawdę mówimy o tym samym, tylko innym językiem. Wymaga to jednak dobrej woli obu stron. - Brakuje jej? - Trudno się oprzeć wrażeniu, że czasem tak. - Kwestia Kościoła greckokatolickiego stoi na przeszkodzie porozumieniu między katolikami a prawosławnymi. Czy Benedykt XVI zgodzi się na utworzenie patriarchatu greckokatolickiego w Kijowie? - Mogę odpowiedzieć tylko tyle, że jeszcze nie jest dobry czas, to tylko zaogniłoby niepotrzebnie sytuację, która i tak jest na ostrzu noża. A dla Watykanu najważniejsze jest, żeby przekroczyć polityczne podziały. Zarzuty, które padają, nie odnoszą się tak naprawdę do kwestii teologicznych. Gdy to zostanie wyjaśnione, nie sądzę, żeby było niemożliwe, aby relacje między Kościołem prawosławnym a katolickim ułożyły się na powrót tak, jak układały się w pierwszym tysiącleciu.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
8°C Poniedziałek
dzień
9°C Poniedziałek
wieczór
5°C Wtorek
noc
4°C Wtorek
rano
wiecej »

Reklama