Obserwujemy stałe atakowanie Radia Maryja. Jest ono trwałym elementem walki z
Kościołem katolickim. Występujące ostatnio nasilenie agresji świadczy wyraźnie
o podjętej nowej, zorganizowanej akcji, która w zamyśle uczestniczących w niej
ma doprowadzić do zdyskredytowania katolickiej rozgłośni - czytamy w
komunikacie Zespołu Wspierania Radia Maryja.
KOMUNIKAT Zespołu Wspierania Radia Maryja w służbie Bogu, Kościołowi, Ojczyźnie i Narodowi Polskiemu
Jako członkowie Zespołu Wspierania Radia Maryja jesteśmy ostatnio zasypywani pytaniami o to, w jaki sposób wielomilionowa rzesza słuchaczy naszej rozgłośni (nazywana Rodziną Radia Maryja) może wspomóc to radio i jego ewangelizacyjną posługę.
W odpowiedzi stwierdzamy, że obecnie szczególnie potrzebne jest nasze wspólnotowe włączenie się do modlitwy w intencji Radia Maryja. Emitowana ostatnio przez Radio Maryja prośba o. Tadeusza Rydzyka - dyrektora Radia Maryja - o gorącą, żarliwą modlitwę do Pana Boga w sprawach dotyczących naszej rozgłośni jest dla naszych działań ważnym drogowskazem. Wiemy przecież - mając w pamięci słowa Jana Pawła II kierowane do nas podczas Jego pielgrzymek do Ojczyzny - że najważniejszym, najistotniejszym orędziem papieskim jest wezwanie do modlitwy.
W klimacie modlitwy wyrasta i rozwija się w każdym człowieku pragnienie poznawania prawdy i chęć życia w prawdzie. Warunki realizacji tego pragnienia stwarzane są - na miarę ludzkich możliwości - przez posługę Radia Maryja i współdziałających z tą rozgłośnią środków przekazu.
Nic więc dziwnego, że obserwujemy stałe atakowanie Radia Maryja. Jest ono trwałym elementem walki z Kościołem katolickim. Występujące ostatnio nasilenie agresji świadczy wyraźnie o podjętej nowej, zorganizowanej akcji, która w zamyśle uczestniczących w niej ma doprowadzić do zdyskredytowania katolickiej rozgłośni.
Obrzucanie Radia Maryja np. zarzutami o antysemityzm jest nie tylko rozpowszechnianiem kłamstwa i oszczerstwa o tej rozgłośni, ale wręcz odwracaniem uwagi od istotnych spraw i problemów, z którymi Polska musi się borykać. Kolejne ataki na rozgłośnię nastąpiły po wyemitowaniu felietonu red. S. Michalkiewicza; przypisanie temu wystąpieniu cech antysemityzmu jest zwyczajnym oszczerstwem. Przekazywania prawdy o organizowaniu medialnej przychylności opinii publicznej w świecie dla bezpodstawnych i krzywdzących roszczeń wobec Polski nie można kwalifikować jako wystąpienia antysemickiego. Treść tego felietonu warto porównać chociażby z szokującymi określeniami oraz niesprawiedliwą oceną zawartą w liście otwartym M. Edelmana, w którym zarzuca on naszej rozgłośni rzekome szerzenie antysemityzmu. Warto ją też porównać z treścią listu sygnowanego przez Światowy Kongres Żydów, będącego reakcją tej organizacji na polski projekt uściślenia nazwy obozu koncentracyjnego w Auschwitz.