Od dziś TV Trwam będzie nadawać pasma telezakupowe. Reklamodawcy chcą sprawdzić, jak skuteczna jest stacja ojca Tadeusza Rydzyka, i... zarobić - informuje Rzeczpospolita.
Z danych AGB wynika, że dwie trzecie widzów stanowią kobiety. Zdecydowanie przeważają osoby po 50. roku życia - jest ich ponad 85 proc. Połowa widowni to osoby z wykształceniem podstawowym, dwie trzecie - emeryci. Taka widownia znacząco się różni od tej pożądanej przez reklamodawców w innych telewizjach - ludzi młodych, wykształconych, z dużych miast. Pracownicy agencji reklamowych sporządzający plany kampanii reklamowych podkreślają jednak, że odbiorcy TV Trwam mogą być dobrą grupą docelową do reklamowania niektórych kategorii produktów. Na przykład farmaceutyków, proszków do prania, chemii gospodarczej, usług finansowych, takich jak np. pożyczki. Ojciec Tadeusz Rydzyk dociera do Polaków także za pośrednictwem innych swych mediów - Radia Maryja i gazety "Nasz Dziennik". 4 proc. Polaków powyżej 15 roku życia przyznaje, że słuchało Radia Maryja poprzedniego dnia (badanie Radio Track MillwardBrown SMG/KRC, październik 2005 - marzec 2006). Dla porównania: w przypadku publicznej Trójki to 7 proc., Dwójki - tylko 1,1 proc. Według danych cennikowych, Trójka zarabia na reklamach kilka milionów złotych miesięcznie. Radio Maryja nie może jednak emitować reklam, bo zgodnie z koncesją jest nadawcą społecznym. Reklamy może za to zamieszczać "Nasz Dziennik", ale jest ich niewiele. I tak np. w wydaniu z 28 kwietnia w szesnastostronicowej gazecie było ich sześć. Wszystkie niedużego formatu. Ogłoszeń nie dużo, choć "Nasz Dziennik" zachęca do reklamowania się hasłem: "Najtańsze reklamy w dzienniku ogólnopolskim". Całostronicowa reklama kosztuje ok. 9,4 tys. zł - niewiele w porównaniu z cennikami innych codziennych, ogólnopolskich gazet. Nie wiadomo jednak, do ilu czytelników trafi reklama w "Naszym Dzienniku", bo nie można uzyskać informacji o nakładzie ani sprzedaży gazety. - Nigdy tego nie podawaliśmy i nie podajemy - usłyszeliśmy w redakcji. Tytuł nie należy do Związku Kontroli Dystrybucji Prasy, nie jest też uwzględniany w Polskich Badaniach Czytelnictwa. Ostatnie badania wśród czytelników "Nasz Dziennik" robił sześć lat temu. Jednak firmy, które wykupują ogłoszenia w gazecie, np. biura turystyczne, organizujące pielgrzymki do sanktuariów w kraju i za granicą, nie narzekają. Twierdzą, że reklamy w gazecie o. Rydzyka są skuteczne.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.