Niezrozumiały, a wręcz naganny byłby strajk lekarzy i odejście od łóżka pacjenta - powiedział bp Tadeusz Płoski do pracowników służby zdrowia, którzy zgromadzili się na Jasnej Górze.
„Mówimy ‘nie’ wobec zakamuflowanej ogólnonarodowej eutanazji, polegającej na odkładaniu w czasie leczenia osób, które tego natychmiast potrzebują. Jesteśmy przeciwko wszelkim nadużyciom moralnym, które mają znamiona korupcji. Służba Zdrowia ma zadanie przywrócić duchową nadzieję ubogim, nadzieję na wyjście z choroby, powrotu do zdrowia, ale też nadzieję na lepsze traktowanie, nadzieję na miłość i serce bliźniego” – apelował kaznodzieja. „Niech spotkanie i u tronu Jasnogórskiej Matki i Królowej wniesie nam nadzieję, nową nadzieję. Po nią tu przychodzicie, po nią tu przychodzi cała Polska w trudnych sytuacjach, w trudnych chwilach waszego posługiwania – mówił witając pielgrzymów o. Sebastian Matecki, podprzeor klasztoru jasnogórskiego – Niech z Jasnej Góry, z serca Matki popłynie prawdziwe dobre słowo otuchy, niech popłyną też piękne rozwiązania wymodlone tu, przed Jej cudownym wizerunkiem”. „Wszyscy chyba dzisiaj przyjechali z tą intencją – żeby coś się poprawiło – mówi Czesław Głowicki, pracownik Służby Zdrowia – Bo kto inny pomoże, jak Bóg nie pomoże. Mamy taką nadzieję, że ta intencja w stosunku do Służby Zdrowia, gdzie sytuacja jest napięta, się spełni i będziemy szczęśliwi”. Czesław Głowicki popiera protesty w Służbie Zdrowia. „Jest źle, płace są niskie. To jest najważniejszy powód. Wszyscy znajomi wyjeżdżają za granicę. A ci, co zostają, chcą lepiej żyć”. „Praca daje satysfakcję. Nie pracujemy dla pieniędzy, bo daje dużo zadowolenia fakt, że pomagamy ludziom. Ale jest bardzo przykro, że nie jest się docenianym. Nieraz mamy więcej miłych i ciepłych słów od chorych niż od zwierzchników” – dodaje małżonka Danuta Głowicka, pielęgniarka. „Modlimy się o zdrowie, o siły do pracy, o zdrowie dla naszych pacjentów, o osobiste intencje – podkreśla Irena Wasiewicz, pielęgniarka z 28-letnim stażem, która z grupą koleżanek przyjechała ze szpitala w Pleszewie – Praca daje satysfakcję, zadowolenie. Mam powołanie i bardzo lubię tę pracę. My nie myślimy o wyjeździe, bo mamy rodziny, które nas tu trzymają i niestety nie możemy wyjechać. Ale gdyby człowiek był młodszy to na pewno byśmy skorzystały ze względu na zarobki”. „Możemy gadać, że pieniądze to przyziemna sprawa, ale wszystko się wokół tego kręci, całe życie!. To jest takie wiązanie końca z końcem” – dodaje Jadwiga Rogacka. Centralnej Mszy św. na Szczycie o godz. 11.00 przewodniczył abp Władysław Ziółek, delegat Episkopatu ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Połączone spotkanie zgromadziło ok. 5 tysięcy osób. Na placu jasnogórskim od rana trwała akcja poboru krwi jako dar pielgrzymkowy i dar zabezpieczający pielgrzymkę Ojca Świętego Benedykyta XVI do Polski. W ambulansie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowiacha pobrano ponad 25 litrów krwi. Mszę św. koncelebrowali duszpasterze Służby Zdrowia na czele z ks. Józefem Jachimczakiem, krajowym duszpasterzem oraz Honorowych Dawców Krwi z ks. Zenonem Surmą. Na pielgrzymkę przybyli także: podsekretarze stanu w ministerstwie zdrowia Anna Gręziak i Andrzej Wojtyła, szef gabinetu politycznego ministra zdrowia Jacek Lipiński, członkowie Katolickiego Stowarzyszenia Lekarzy Polskich z prezesem Anna Gręziak, prezes Mazowieckiego Zarządu Okręgu PCK w Warszawie Jerzy Czubak, dyrektorzy centrów krwiodawstwa i krwiolecznictwa z Warszawy i Radomia, członkowie Klubów Honorowych Dawców Krwi z całej Polski, pracownicy nauk medycznych, profesorowie, wykładowcy, lekarze, pielęgniarki, personel medyczny honorowi dawcy krwi. Pielgrzymkę pięknie oprawili swoim śpiewem żołnierze Chóru Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego pod dyr. Piotra Racewicza.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.