Ojciec Tadeusz Obłąk, jezuita od 50 lat pracujący w Japonii nie żyje. Zmarł nagle 18 lipca na lotnisku w Mediolanie, w drodze do Polski.
Wieloletniego profesora prawa kanonicznego na Uniwersytecie Sophia w Tokio i duszpasterza tamtejszej Polonii wspomina o. Bogusław Steczek SJ: „Wspominam go jako bardzo serdecznego, komunikatywnego człowieka, duszpasterza, dla którego najważniejszą była sprawa głoszenia Jezusa Chrystusa tym, którzy go nie znali” – powiedział Radiu Watykańskiemu o. Bogusław Steczek. Były krakowski prowincjał jezuitów powiedział, że o. Obłąk od dzieciństwa marzył żeby wyjechać na misje do Japonii i 50 lat temu mu się to udało. O. Obłąk do ostatnich chwil był duszpasterzem Polonii w Tokio. „Jego duszpasterstwo funkcjonowało na wzór parafii – mówi o. Steczek. Polacy mieszkający w archidiecezji tokijskiej przychodzili do kaplicy domu jezuickiego w Tokio. Mogli tam zawierać małżeństwa, tam były chrzczone ich dzieci. Ojciec Tadeusz rzeczywiście poświęcił się i dla Japończyków, i dla Polaków, którzy mieszkali w Japonii. Ponieważ zmarł nagle w drodze do Polski przedwczoraj na razie jego ciało spoczywa w szpitalu w Galarate. O. Steczek poinformował, że uroczystości pogrzebowe planowane są w Krakowie, w Bazylice Najświętszego Serca Pana Jezusa, dopiero w przyszłym tygodniu. O. Tadeusz Obłąk SJ urodził się w 1922 roku w Borzęcinie k. Brzeska. Był bratem późniejszego biskupa warmińskiego Jana Obłąka. Do Towarzystwa Jezusowego wstąpił w 1945 roku. Święcenia kapłańskie przyjął w Warszawie z rąk kardynała Stefana Wyszyńskiego w 1953 roku. Trzy lata później wyjechał na misje do Japonii. Studiował prawo kanoniczne na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. Był profesorem prawa kanonicznego na jezuickim Uniwersytecie „Sophia” w Tokio, a także oficjałem sądu biskupiego oraz duszpasterzem Polonii w stolicy Japonii. Podczas wizyty Jana Pawła II w Japonii w 1981 roku był jego tłumaczem. Trzy lata temu odwiedził Polskę. Powiedział wtedy w jednym z wywiadów: „Przyjechałem, by odświeżyć się duchowo, patrząc na głęboką wiarę ludu polskiego, tak bym przy końcu życia mógł powtórzyć za świętym Pawłem: Bieg ukończyłem, wiary dochowałem”. Tym razem nie dojechał, ale bieg ukończył i dochował wiary.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.