Niedawnego ataku buddyjski kompleks świątynny w indyjskim stanie Bihar dokonali najprawdopodobniej islamscy fundamentaliści. Tak przynajmniej uważa się w Indiach.
W Bodh Gaya czci się „święte drzewo”, pod którym Budda miał doznać oświecenia. W niedzielę 7 lipca doszło tam do dziewięciu eksplozji, w wyniku których odniosło rany dwóch mnichów. Podejrzewa się, że było to odpowiedzią na przemoc, jakiej w sąsiedniej Birmie muzułmanie doznają ze strony fundamentalistów buddyjskich. W Bodh Gaya studiuje dwustu buddyjskich mnichów pochodzących z Birmy i właśnie jeden z nich został zraniony.
„Azjatyccy biskupi stanowczo potępiają atak na buddyjską świątynię w Bodh Gaya, jak też ducha podziału, dyskryminacji i zaściankowości, który rodzi przemoc – powiedział agencji Fides o. Nithiya Sagayam OFM Cap, sekretarz wykonawczy Biura ds. Ludzkiego Rozwoju w Federacji Konferencji Episkopatów Azji (FBAC) i zarazem dyrektor kapucyńskiego Centrum na Rzecz Pokoju „Udhayam” w indyjskim stanie Tamil Nadu. – Apelują oni o poważne zaangażowanie na rzecz międzyreligijnej harmonii i sprawiedliwości, szczególnie wobec najuboższych i grup mniejszościowych” – dodał indyjski kapucyn.
Istnieje obawa, że wydarzenie, do którego doszło w Indiach, będzie miało reperkusje w Birmie, gdzie od dawna dochodzi do starć między buddyjską większości a muzułmańską mniejszością. Jak uważa Tint Swe, birmański działacz przebywający na emigracji w Indiach, „jest mało prawdopodobne, by buddyści odpowiedzieli przemocą, może jednak rozbudzić się kampania antyislamskiej nienawiści. Dlatego wzywam Birmańczyków, by nie występowali przeciw muzułmanom, którzy żyją wśród nas od lat”.
W związku z zamachem w Bodh Gaya trwa stan pogotowia Indiach i poza ich granicami z obawy przed możliwością nowych ataków na święte miejsca buddystów. Władze Nepalu zastosowały środki ostrożności na terenach otaczających Lumbini, gdzie urodził się Budda.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.
W środę odbyło się kilka pogrzebów ofiar, wśród których były całe rodziny.
Na to trzydniowe, międzynarodowe spotkanie przybędzie ok. 30 osób z Polski.