Do trzęsienia ziemi o sile 6,9 w skali Richtera doszło w niedzielę u wybrzeży stolicy Nowej Zelandii, Wellingtonu. Nie wydano ostrzeżenia przed tsunami - poinformowały amerykańskie służby geologiczne USGS.
Epicentrum znajdowało się w cieśninie Cooka, w odległości 57 km na południowy zachód od stolicy, a ognisko trzęsienia - na głębokości 10 km. Wstrząsy wtórne miały siłę 5,5 w skali Richtera. Trzęsienie nastąpiło ok. godz. 17 czasu lokalnego (ok. godz. 7 czasu polskiego).
Niedzielne trzęsienie to najnowsze w serii wstrząsów, które odnotowano w rejonie w ostatnich dniach. Lokalne media informują, że w ich wyniku na Wyspie Południowej doszło do awarii sieci energetycznej. Także część Wellingtonu jest pozbawiona prądu; nie ma jednak dużych szkód materialnych.
W lutym 2011 roku w drugim co do wielkości mieście Nowej Zelandii, Christchurch, wystąpiły wstrząsy o sile 6,3. Zginęło wówczas ponad 180 osób.
Nowa Zelandia leży w jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie regionów świata, zwanym pierścieniem ognia.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.