Ojciec Święty podczas podróży do Brazylii spotka się nie tylko z młodzieżą całego świata, lecz ma także wyraźne cele duszpasterskie - wskazuje na łamach noszącego jutrzejszą datę "L'Osservatore Romano", jego wysłannik Gianluca Biccini.
Tekst zatytułowany "Do żywego i młodego serca Kościoła" przetłumaczyła i opublikowała na stronie: http://www.osservatoreromano.va redakcja edycji polskiej watykańskiego dziennika.
Odświętna Brazylia przygotowuje się na przyjęcie Papieża Franciszka. Pierwsza zagraniczna podróż Papieża z Ameryki Łacińskiej ma za cel ziemię o wielkich kontrastach, a także ogromnym potencjale. Papież o prostym i spontanicznym sposobie bycia, pielgrzym nadziei, który w ciągu zaledwie czterech miesięcy potrafił nawiązać zażyłą i bliską relację z wielkimi rzeszami wiernych, jest oczekiwany z entuzjazmem w kraju, mającym największą liczbę katolików na świecie i najliczniejszy episkopat. Wymownym świadectwem tego jest radość panująca na placach, na ulicach, na plażach, w kościołach, szpitalach, więzieniach, w koszarach i innych miejscach, gdzie docierały pielgrzymujący krzyż i ikona Maryi w Rio, oraz w innych diecezjach Brazylii, gdzie odbywał się tydzień misyjny, poprzedzający ŚDM.
Brazylijczycy, zainspirowani widokiem figury Odkupiciela, która z Corcovado góruje nad zatoką Rio de Janeiro – pomimo wielu trudności, które, jak wiadomo szczególnie nasiliły się właśnie w tym okresie – szeroko otwarli ramiona, by przyjąć możliwie jak najlepiej Ojca Świętego i młodzież przybywającą z pięciu kontynentów. Chłopców i dziewczęta z różnych kultur, mówiących różnymi językami, ale których zbliża miłość do Chrystusa, do Kościoła i do Papieża.
A choć obchody ŚDM w Roku Wiary są głównym powodem podróży Franciszka, jest także niepośledni aspekt duszpasterski, który trzeba dostrzec w jego woli spotkania i dialogu. Ojciec Święty udaje się za Ocean, aby utwierdzać w wierze ludy dawnej Ziemi Świętego Krzyża i całej Ameryki Łacińskiej, naznaczone wyraźnymi kontrastami społecznymi i zmagające się z wyzwaniem religijnym sekt, które znajdują żyzny teren właśnie tam, gdzie najbardziej szerzy się nędza i analfabetyzm.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.