To nie jest sztuka, a nawet prowokacja, to jedno wielkie przestępstwo - tak ks. Krzysztof Zadarko, rzecznik Kurii Biskupiej diecezji koszalińsko- kołobrzeskiej komentuje pojawienie się billboardu z napisem "Żydzi won z katolickiego kraju".
- Sztuka prowokująca do antysemityzmu jest przestępstwem - dodaje. Na płocie przy kościele pw. Świętego Ducha w Koszalinie pojawił się billboard z wizerunkami 60 znanych osób ze świata polityki i biznesu. Wśród "Żydów", którzy według autorów plakatu mają zniknąć z naszego kraju, są m.in. Andrzej Lepper, Marek Borowski, Jan Rokita, Wisława Szymborska i Doda Elektroda. Kuria Biskupia w Koszalinie potępia incydent wywieszonego wczoraj billboardu o treści antysemickiej i antykatolickiej przed ogrodzeniem jednej z parafii. "W tym wypadku doszło do obrzydliwej prowokacji nie tylko w treści, ale też przez wykorzystanie sąsiedztwa kościoła katolickiej parafii, która nie ma z tym nic wspólnego" - podkreśla ks. Zadarko. Dodaje, że manipulacją jest sposób informowania opinii publicznej przez "Głos Koszaliński" o wydarzeniu na swojej stronie internetowej, gdzie aż siedem na dwanaście zdjęć plakatu jest wykonanych na tle budynku kościoła. "Do jednej prowokacji dodano drugą. Gazeta, zamiast rzetelnie informować, insynuuje jakieś tło kościelne w tej sprawie. To prymitywna manipulacja, wręcz podręcznikowy przykład na to, jak taką manipulację się robi. To woła o pomstę do nieba" - komentuje rzecznik. Zdaniem ks. Zadarko plakat ten, nawet, jeśli jest dziełem sztuki, nie uprawnia artysty do tego, by propagować treści antysemickie. "Prawo stoi na straży godności człowieka i wszystko, co jest związane z antysemityzmem podlega sankcjom karanym, a sztuka, jeżeli służy temu, aby prowokować do zachowań antysemickich, także" - przekonuje ks. Zadarko. Dodaje, że nawet, jeśli jest to prowokacja, to jedynie kompromitująca artystę. "To tylko świadczy o ubóstwie środków wyrazu artysty, który nie umie inaczej spojrzeć na świat, więc sięga po prowokację, która jest niczym innym jak dramatycznym, rozpaczliwym dowodem na bezradność artysty" - uważa duszpasterz. Koszalińska policja, po otrzymaniu informacji na temat pojawienia się billboardu w mieście, zabezpieczyła dowody przestępstwa na miejscu zdarzenia. "Wykonaliśmy zdjęcia oraz oględziny miejsca, a następnie poinformowaliśmy odpowiednie służby, które ten plakat usunęły" - wyjaśnił KAI aspirant Mariusz Łyszyk z KMP w Koszalinie. Rzecznik policji dodał, że autorowi plakatu grozi kara ograniczenia, bądź pozbawienia wolności do dwóch lat. Autorem prowokacji jest artysta - malarz, graficiarz, grafik ukrywający się pod pseudonimem Peter Fuss. Kolejnym jego kontrowersyjnym projektem jest dziś otwarta wystawa w "Galerii Scena" w Koszalinie, na którą składają się wycinki z blogów internetowych oraz funkcjonująca w internecie lista przedstawiająca znanych Polaków, jako ukrytych Żydów, którzy działają na szkodę Polski. To właśnie ta lista - jak tłumaczy KAI prowadzący Galerię "Scena" Robert Knut- stała się inspiracją do stworzenia kontrowersyjnego billboardu. "Z jednej strony mamy do czynienia z działalnością artysty - człowieka nienarażającego się na pewne konsekwencje, a z drugiej strony mamy Internet - forum otwarte, gdzie mamy do czynienia m.in. z ksenofobią, homofobią, ze wszystkim, co najgorsze i praktycznie nie widzimy tego. Mimo, że mamy to na co dzień, nie reagujemy w ogóle, a gdy nagle pojawia się jeden billboard, to okazuje się, że jest zadyma w mieście" - uzasadnia Knut. Peter Fuss znany jest jako autor prac nielegalnie pojawiających się w przestrzeni miejskiej. W swojej twórczości artysta stara się przedstawić "polskość" taką, jaka funkcjonuje w obiegowych stereotypach, normach, zwyczajach, kulturze i w szeroko rozumianym życiu publicznym. Do tej pory tworzył kontrowersyjne billboardy głównie na terenie Trójmiasta. Jeden z nich przedstawiał braci Kaczyńskich z podpisem "Kaczyński i Kaczyński mylą się". Inny przedstawiający polską flagę, opatrzony był podpisem "This picture is not for sale" czyli "ten obraz nie jest na sprzedaż".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.