Reklama

Abp Wielgus chce autolustracji

Abp Wielgus złożył wniosek o autolustrację i odciął się od tekstu odezwy, w której wyznał swoją winę. Ten fakt obszernie omawiają i komentują środowe media.

Reklama

Nie ma na ostatniej stronie akt tej liczby. K 5 Postanowienie z 16 października, gryf "tajny" prawidłowy w świetle ówczesnych przepisów w MSW. W sprawę 9933 zarejestrowano 19 grudnia 73 po wyjeździe na zachód - kogo agenta?, czy figuranta? - "zamierza on pozostać na zachodzie na wiele lat"? W świetle informacji zawartych na str. 13 "stypendium przyznano mu na 5 miesięcy" więc nasuwa się pytanie kto jedzie na parę lat? Założono sprawę o kryptonimie "Grey" zatwierdził to Dyrektor Dep. I. 6.XI.73 K 6, 7 zawiera opinię z tzw. Karty ewidencyjnej E-15 Ujawnia ona, że X Wielgus St. jest rozpracowywany w sprawie obiektowej zawierającej w swoim numerze cyfry "771" W sprawach obiektowych wywiadu PRL rozpracowywał instytucje na Zachodzie i ich związki z PRL. Tylko te dwie kategorie spraw S0R ( oper. rozpr. ) i S0 ( obiektowa) zatwierdzać musiał Dyr. Dep. I. ( szef wywiadu PRL ). Inne niższe kategorie mogli wszczynać pracownicy samodzielnie. Więc mamy w stosunku do Wielgusa St. wszczęte co najmniej dwie sprawy najwyższej kategorii. Która jest kontrolna? Z karty tej (st. 7) wynika, że Wielgus St. do tej pory nie był rejestrowany w ewidencji Dep. I. Z dalszych jednak stron wiemy, że na kontakt został przejęty już 5 czerwca 1973 r. niemożliwe, żeby czegoś takiego nie zarejestrowano. Więc pierwsza wątpliwość - czy nie zachodzi tu jakaś mistyfikacja? K 8 Pismo oznaczono prawidłowo. Po raz pierwszy pieczęć "jawne". Nie znamy kto i kiedy podjął decyzję o odtajnieniu, czy wszystkie materiały odtajniono, czy zrobił to prac. upoważniony. Może to okazać się bardzo ważne, gdyż zbiór ten na pewno miał gryf "zastrzeżony", to jest taki, że odtajnić go mógł tylko Prezes IPN i tylko za zgodą Szefa Agencji Wywiadu. Jeżeli stało się cokolwiek inaczej mamy do czynienia z przestępstwem przekroczenia uprawnień z art. 231 kk. Po dwóch latach? Wywiad zwraca teczki "Adama". Co się wydarzyło? K 9 i następne. Cały ten "przerzut" w świetle relacji pisemnej Wielgusa (k. 26 i 27) to "dęta lipa". Nadpisywanie, bez omówienia danych identyfikacyjnych agenta, to sprzeczne z instrukcją wywiadu PRL. Gdyby nie te bezprawne dopiski nie wiedzielibyśmy o kogo chodzi. W tego typu dokumentach każda strona powinna posiadać gryf tajności i numer inwentarzowy ten z k. 14-ej (nr. ks. 1890) oraz oznaczenie kolejnego numeru strony tego dokumentu (na marginesie) co uniemożliwiałoby podmienianie stron dokumentu sporządzanego przecież w jednym egzemplarzu. Tutaj ta możliwość jest aż nadto oczywista. Czy to tylko błąd? Brak jakiegokolwiek omówienia zadań i czynności, co jest zawsze zamieszczane na końcu takiego dokumentu, każe powątpiewać w jego autentyczność (nikt nie miał nic do zrobienia? co najmniej dziwne). Nie mamy jeszcze agenta, przecież z k. E-15 wynika, że St. Wielgus nie figuruje ewidencji Dep. I nawet jako "kontakt operacyjny", a już mamy "przerzut agenta" ps."Grey" - to zupełnie ktoś inny? Te 6 stron I Raportu będą wykorzystywane do tworzenia różnych notatek z rozmów (powielanie tekstów) wielokrotnie i właściwie to nie ma materiału oddającego charakterystykę agenta "Grey'a". Wśród wielu jakoby cennych dla SB spraw tam przypisywanych "Grey'owi" nie ma ani jednego konkretu. To będzie znamienne przy wszystkich raportach znajdujących się w tej teczce, co świadczy o całkowitej fikcji.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
2°C Piątek
dzień
2°C Piątek
wieczór
0°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
wiecej »

Reklama