Mamy być gotowi do ewangelicznej konfrontacji, a nawet odrzucenia, zmniejszenia popularności czy pogardy. To jest radosna nowina dzisiejszej uroczystości Niedzieli Palmowej. To jest zadanie Kościoła dziś, bycie znakiem sprzeciwu, nawet za cenę ukrzyżuj - powiedział abp Kazimierz Nycz w homilii podczas Mszy św. w warszawskiej archikatedrze po kanonicznym objęciu diecezji.
Napięcie między "hosanna" i "ukrzyżuj" dawało o sobie znać również w historii Kościoła warszawskiego. Przeżywał to bł. abp Zygmunt Szczęsny Feliński z ludem Warszawy, gdy po 16 miesiącach służby został przez cara skazany na dwadzieścia lat wygnania. Przeżywał to kard. Stefan Wyszyński, trzy lata więziony przez komunistów, inwigilowany i prześladowany za wierną służbę przez Maryję, Bogu samemu - Soli Deo i ludziom. Grozi to wszystkim, gdy "bardziej będą słuchać ludzi, niż Boga". Od euforii z powodu nowego proroka czy nowej wizji świata do pogardy i odrzucenia droga w Jerozolimie była niedaleka. Świętość przyciąga, ale i budzi opór, gdy zaczyna kosztować. Mimo imponującej tradycji chrześcijaństwo jest zawsze nowe. Dziś powinniśmy o tym pamiętać na placu budowy nowej Polski i przyszłości Europy. Mamy być gotowi do ewangelicznej konfrontacji, a nawet odrzucenia, zmniejszenia popularności czy pogardy. To jest radosna nowina dzisiejszej uroczystości Niedzieli Palmowej. To jest zadanie Kościoła dziś, bycie znakiem sprzeciwu, nawet za cenę ukrzyżuj. Pozdrowienie różnych stanów warszawskiego Kościoła Bracia i Siostry! "Kto ze źródła pije, musi uklęknąć i pochylić czoła" - mówi cytowany tak często przez Jana Pawła II wielki Norwid. I ja zdaję sobie sprawę, że zadanie prowadzenia ludu Bożego w Kościele warszawskim drogami zbawienia byłoby niewykonalne, gdybym miał liczyć tylko na siebie. Chrystus powierza nam ciągle na nowo zadanie ewangelizacji świata, zarówno w wielkich metropoliach, jak i na najbiedniejszych wioskach. Jest to zadanie dla wszystkich, podejmiemy się tego wspólnie - duchowni i świeccy, każdy według swojego powołania w Kościele. Jest to ciężar ponad ludzkie siły, gdyż dzieło zbawienia pochodzi od Boga i przekracza nasze możliwości. Tym, który zbawia jest Bóg, ale jesteśmy pełni ufności, że On wszystkich nas do tego dzieła potrzebuje. Z pokorą staram się nie zapominać, że na Golgocie zbawił świat Jezus, a nie ten, na którego grzbiecie Zbawiciel jechał do Jerozolimy, ani nawet też nie ci, którzy wołali w stolicy "hosanna" i "ukrzyżuj". Wszyscy jednak w planach Bożych byli potrzebni. Nam, chrześcijanom, bywa dana łaska dostrzegania wnętrza prawdziwego dramatu świata. Tym, co nam ten dramat objawia, jest nie tylko dobro, ale i grzech. To jest dramat zbawienia świata. Zwracam się do was, wierni Chrystusowi, katolicy świeccy. Sługa Boży Jan Paweł II już jako ksiądz i biskup, a potem jako papież, świeckim w Kościele i ich apostolstwu przypisywał niezwykłą wagę. W ostatniej książce swojego życia, na pytanie, co będzie najważniejsze w Kościele w XXI wieku, odpowiada: apostolstwo świeckich. Bez świeckich i ich apostolstwa Kościół nie wypełni zadań, jakie mu powierzył Chrystus. Ewangelia będzie nieobecna w większości miejsc współczesnego świata. W zlaicyzowanych społeczeństwach Europy, do których niestety trzeba powoli zaliczać Polskę, a w szczególności duże miejskie aglomeracje, żywa obecność apostolska świeckich w Kościele jest niezbywalna. Dlatego serdecznie pozdrawiam rodziny i podejmujących ważna dzieło wychowania młodego pokolenia. To wy, rodzice, jesteście pierwsi i niezastąpieni w tym dziele. Kościół wspólnie z prorodzinnymi działaniami państwa, wraz ze szkołą chce pomagać rodzinie, a nie próbować ją zastępować. Zwracam się do obecnych tu przedstawicieli życia politycznego, na szczeblu państwowym i samorządowym, do tych, którzy podejmują roztropną troskę o dobro wspólne. Możecie liczyć na duchową pomoc Kościoła i zgodną ze słuszną autonomią współpracę w wielu dziedzinach życia stolicy i archidiecezji warszawskiej. W Kościele warszawskim jest miejsce dla wszystkich ludzi dobrej woli. Z zaproszeniem do współpracy zwracam się do ludzi nauki i kultury. Ewangelia, która nie staje się elementem kultury, nie jest w pełni przyjętą. Wiem też, jak bardzo ludziom nauki i kultury potrzebne są drogowskazy ewangeliczne, nieograniczające wolności badań i twórczości, lecz będące niezbędnym światłem na tej drodze.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.