Prezes Barcelony Sandro Rosell zapewnił, że klub może opuścić każdy piłkarz, który tego chce, oprócz Argentyńczyka Lionela Messiego. Jak wyliczył, aby wykupić najlepszego piłkarza świata czterech ostatnich lat, należałoby wyłożyć ok. 580 milionów euro.
"Wszyscy piłkarze, którzy chcą odejść, mogą odejść. Wszyscy poza Messim. Trzeba zapłacić jego kwotę odstępnego w wysokości 250 mln euro, powiększoną o 56-procentowy podatek i inne opłaty. W sumie byłoby to około 580 milionów euro" - zaznaczył Rosell w wywiadzie dla dziennika "Diario Sport".
Wypowiedział się także na temat możliwego transferu Walijczyka Garetha Bale'a do ekipy największego rywala Barcelony - Realu Madryt. Zgodnie z doniesieniami prasy w Anglii, Tottenham Hotspur zażądał za niego 120 milionów euro.
"Czas pokaże, czy to dużo, czy mało. Trzeba wziąć pod uwagę wiele czynników: wiek piłkarza, liczbę rozegranych minut, wynagrodzenie czy zdobyte tytuły. Bale, który dużo gra, jest dużo tańszy od kogoś, kto kosztował mniej, a nie rozegrał ani minuty" - ocenił Rosell.
Zapewnił również, że Cesc Fabregas, o którego pozyskanie stara się Manchester United, zostanie w klubie. "Powiedział, że chce grać dla Barcelony, a my z tym nie dyskutujemy" - uciął.
Triumfator ubiegłego sezonu La Liga rozpocznie walkę o obronę tytułu 18 sierpnia meczem z Levante na Camp Nou.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.