Chrześcijanie w mieście Sheikhupura w prowincji Punjab sprzeciwiają się sprzedaży materiału przeznaczonego na pościel, powleczki na poduszki czy zasłony przedstawiającego ukrzyżowanie Jezusa i stacje Drogi Krzyżowej. Czarne i czerwone rysunki na białym materiale można kupić za 160 rupii (ok. 2,66 USD) za kilogram.
Protestancki krawiec, Arshad Masih, odmówił gdy muzułmańska rodzina zamówiła u niego obszycie prześcieradła z materiału przedstawiającego sceny Drogi Krzyżowej. Lokalni sprzedawcy przyznają, że materiał został z premedytacją wypuszczony na rynek w okresie Wielkiego Postu. Miejscowy pastor protestancki już miesiąc temu apelował, by wstrzymano sprzedaż materiału. 31 marca, po skardze złożonej na policji m.in. przez pastora Obaida Roberta aresztowano jednego ze sprzedawców materiału. W proteście wobec aresztowania Tariq Dogara inni sprzedawcy zamknęli rynek na cały dzień, otoczyli posterunek policji skandując "Allah Akbar" (Bóg jest wielki), a niektórzy z nich próbowali siłą wtargnąć na posterunek, przysięgając, że odejdą dopiero jak policja zwolni Dogara, ich "muzułmańskiego brata". Po dwóch dniach handlarz został wypuszczony. Do protestu przyłączyło się kolejnych 30 pastorów żądając "wstrzymania nadużywania świętych (dla chrześcijan) wizerunków". Właściciel sieci sklepów oraz lokalny prezydent unii handlowców obiecał, że zaprzestanie sprzedaży kontrowersyjnego materiału, jednak nie wszczęto żadnego postępowania, a materiał jest dalej sprzedawany w okolicznych miastach. Protest poparł także ksiądz katolicki o. Bonnie Mendes, według którego tego typu materiał może być używany jedynie do celów liturgicznych, ale w żadnym wypadku nie do wystroju domów. Podkreślił on, że w innych miastach nie zrobiono nic w sprawie wstrzymania sprzedaży materiału, ale pojedyncza naklejka, ukazująca karykaturę stóp Proroka Mahometa, wywołał ostatnio poważne ataki na chrześcijan, które zakończyły się obrzuceniem chrześcijańskich domów kamieniami, oskarżeniami o bluźnierstwo i aresztowaniem trzech chrześcijan.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.