Reklama

Antyrodzinna ulga na dziecko

Nowe przepisy dotyczące ulg na dzieci zachęcają do… rozwodów i przestępstw.

Reklama

Według serwisu Forbes.pl nowe przepisy dotyczące ulgi na dzieci nie służą rodzinie. Wynika to z tego, iż w przypadku osób mających tylko jedno dziecko, ustawodawca ustalił limity dochodów, po przekroczeniu których ulga rodzicom nie przysługuje.

Limity te są różne w przypadku małżonków i osób samotnie wychowujących dziecko. - Limit małżeński liczony jest dla obojga małżonków wspólnie i wynosi 112 tys. zł rocznego dochodu. Nie jest przy tym istotne, czy mąż i żona zarabiają mniej więcej po równo, czy też całość dochodu przynosi do domu jedno z nich. Jeśli jednak zarabiają razem choćby złotówkę ponad limit – nie mają prawa odpisać nic – pisze „Forbes”. Inaczej jest w przypadku konkubentów, lub osób rozwiedzionych: - W ich przypadku limit przysługuje każdemu z rodziców oddzielnie, ale wynosi o połowę mniej – 56 tys. zł. Mama i tata, którzy wspólnie wychowują swoje dziecko, nie nosząc obrączek na palcach, nie muszą jednak, w przeciwieństwie do małżonków, sumować swoich dochodów. Ulga przysługuje zatem temu z nich, którego dochody mieszczą się w limicie. Przykładowo, gdy oboje partnerzy zarabiają rocznie 60 tys. – żadne z nich nie może skorzystać z ulgi. Gdyby jednak oboje zarabiali po 50 tys. - mogliby się ulgą podzielić według uznania.

Co się dzieje, gdy zarobki jednego z małżonków wynoszą znacznie więcej, niż limit, np. 200 tys. złotych rocznie? - Dochodów konkubentów się nie sumuje, dlatego mimo, że łącznie ich gospodarstwo domowe zarabia grubo ponad 112 tys. zł, to z ulgi skorzystają (formalnie zrobi to ten mniej zarabiający partner). Łatwo już zauważyć pewien paradoks. Gdyby nasi przykładowi partnerzy zdecydowali się związek sformalizować – na nowej drodze życia państwo powitałoby ich… utratą ulgi na jedynaka – czytamy.

Na nowych ulgach korzystają także kryminaliści. - Za samotnego rodzica uznaje się bowiem, między innymi, małżonka osoby, która w danym roku podatkowym była pozbawiona wolności. I nieważne, czy spędziła w więzieniu cały rok, jeden miesiąc, czy tylko sylwestra. Podobnie wygląda sytuacja, gdy małżonek przeskrobie co prawda zbyt mało, żeby trafić do więzienia, ale wystarczająco dużo, żeby zostać pozbawionym praw rodzicielskich – twierdzi autor artykułu.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
3°C Środa
wieczór
0°C Czwartek
noc
0°C Czwartek
rano
3°C Czwartek
dzień
wiecej »

Reklama