Fundacja Budowy Świątyni Opatrzności Bożej po artykule opublikowanym w Rzeczpospolitej poinformowała, że zaczęła wypełniać obowiązki wynikające z ustawy o walce z praniem brudnych pieniędzy.
Zarząd kościelnej fundacji, która - jak napisała Rzeczpospolita - łamie ustawę, twierdzi, że to wynik niewiedzy i niewłaściwego jej odczytania, a nie złej woli. Jak powiedział PAP członek zarządu fundacji ks. Bogdan Leszczewicz "braki te zostały nadrobione i właściwe informacje o działalności fundacji zostały przesłane we wtorek do generalnego inspektora informacji finansowej". Jak ustaliła Rz na początku sierpnia 2005 roku Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, nadzorujące fundację, wysłało do niej pismo z informacją o tym, jakie obowiązki nakłada ustawa o walce z praniem brudnych pieniędzy. Fundacja powinna m.in. zgłosić się do GIIF i powiadomić o swoim istnieniu, informować o wszystkich podejrzanych wpłatach na konto, prowadzić rejestr transakcji i przeszkolić swoich pracowników pod kątem przestrzegania ustawy. Zarząd fundacji nie był jednak skłonny do podporządkowania się zaleceniom MSWiA, chociaż urzędnicy przypomnieli jej, że za niedopełnienie tych obowiązków grozi kara do trzech lat więzienia - twierdzi Rz. Ministerstwo poprosiło, by fundacja zwróciła się do GIIF. Nigdy jednak tego nie zrobiła. Generalny inspektor nie wiedział o jej istnieniu i nigdy nie skontrolował jej działalności.
Niepokój budzą zapowiedzi redukcji liczebności amerykańskich wojsk w Europie.
Sąd ws. prowokacji wobec ks. Popiełuszki chce przesłuchać zastępcę dyr. Departamentu IV MSW
Decyzja wywołała oburzenie wśród części lokalnej społeczności.
Nabożeństwo drogi krzyżowej znane w dzisiejszej formie - 14 stacji - sięga XVII w.
Będzie z tego m.in. 40 tys. świątecznych paczek dla potrzebujących.
Pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji łódzkiej przez ponad 25 lat.