Siedem i pół tysiąca km pokona 83 motocyklistów, którzy w sobotę wyruszyli spod Pomnika Katyńskiego w Warszawie w Międzynarodowym Rajdzie Katyńskim. Trzytygodniowy rajd zakończy się 15 września w miejscu startu, czyli przy Pomniku Katyńskim.
Trasa rajdu przebiega, poza Polską, przez Litwę, Białoruś, Rosję, Ukrainę, a także Słowację, Węgry, Austrię i Czechy. "Trasa prowadzi nie tylko przez tereny Kresów Rzeczypospolitej, ale i śladami oręża Jana III Sobieskiego, aby uczcić 330. rocznicę polskiego zwycięstwa pod Wiedniem" - powiedziała PAP Anna Ostrowska ze Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
Z motocyklistami wyruszył także bus z kilkunastoma dziećmi z Wołomina nagrodzonymi w konkursach plastycznym i wiedzy o Katyniu.
"Chcemy oddać hołd pomordowanym na Wschodzie polskim bohaterom; odwiedzić miejsca dla nas - Polaków najważniejsze, a wśród nich: Katyń, Miednoje, Kuropaty, Bykownię, a także Hutę Pieniacką na Ukrainie - wioskę, której mieszkańców w lutym 1944 roku wymordowały oddziały UPA i SS Galizien - powiedział PAP komandor Rajdów Katyńskich, ich pomysłodawca i organizator Wiktor Węgrzyn. - Chcemy też przypomnieć, że Polska jest wielkim narodem, który ma piękną historię i tradycję".
"Gromadzi nas tu wszystkich miłość do Polski. Jedziemy na Kresy Wschodnie Rzeczypospolitej, by dotknąć tego, co tam po nas pozostało" - podkreślił Węgrzyn przed wyruszeniem rajdu.
Ważnym punktem Rajdów Katyńskich jest pomoc Polakom na Wschodzie, w tym polskim dzieciom i ich opiekunom. "Wieziemy ze sobą pomoce szkolne, zabawki, słodycze, ale przede wszystkim polską literaturę. Dzięki tym książkom nasi rodacy mają kontakt z polskim językiem, a to dla nich niezwykle ważne. Każdy najmniejszy nawet polski akcent, naszywkę, znaczek traktują jak relikwię. Powiewające przy naszych motocyklach polskie flagi są dla nich prawdziwie wzruszającym widokiem" - powiedział Węgrzyn.
Rajd Katyński, jak co roku, rozpoczęła uroczystość przygotowana przez Garnizon Warszawski Wojska Polskiego. Jego uczestnicy złożyli wieniec przed Pomnikiem Katyńskim. Wyjeżdżających pożegnał ks. płk Sławomir Żarski w towarzystwie bliskich osób pomordowanych na Wschodzie, powstańców warszawskich, przedstawicieli MSZ i MON oraz mieszkańców Warszawy. Zanim motocykliści ruszyli w trasę, komandor trasy XIII Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego Leszek Rysak złożył meldunek ks. płk. Żarskiemu.
Symboliczny znak do startu dała córka legendarnego rotmistrza Witolda Pileckiego, Zofia Pilecka-Optułowicz, strzelając z pistoletu startowego.
Biorący po raz pierwszy w Rajdzie Katyńskim Artur Borucki z Mińska Mazowieckiego powiedział PAP, że jedzie razem z synem pomodlić się za Polaków pomordowanych na Wschodzie i by "przekazać synowi, że nie tylko rzeczy materialne się liczą, ale także pamięć o naszych bliskich rodakach". Dodał, że jedzie po raz pierwszy dlatego, bo czekał aż syn dorośnie i będzie mógł wsiąść na motocykl. "Mam nadzieję, że będziemy już stale - jeśli nic nie stanie na przeszkodzie - uczestniczyć w Rajdach Katyńskich w następnych latach" - zapewnił.
Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński ma na celu organizowanie rajdów motocyklowych do miejsc mordu i pochówku patriotów polskich. Głównymi celami Stowarzyszenia jest pielęgnowanie tradycji narodowych, a także udzielanie pomocy Polakom na Wschodzie (na terenie byłych republik ZSRR).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.