My - Kościół, biskupi, musimy pozostać na płaszczyźnie przypominania niezmiennych zasad. Zaś samo rozstrzygnięcie dotyczące sumienia musimy pozostawić ludziom, którzy podejmują decyzję w sumieniu - powiedział abp Kazimierz Nycz w wywiadzie udzielonym Radiu Józef.
Paweł Zuchniewicz: - Spotykamy się 15 września, w środku dnia, po godzinie dwunastej. Jak wyglądał ten dzień do tej pory? Abp Kazimierz Nycz: - Podobnie jak każdy dzień pracy. Staram się pogodzić obowiązki liturgiczne i obowiązki związane ze spotkaniami z ludźmi. Stopniowo realizuję zamiar odwiedzenia wszystkich parafii archidiecezji. Dzisiejszy dzień jest pod tym względem bardzo typowy: byłem pod Raszynem, gdzie z racji 130. rocznicy istnienia szkoły pod wezwaniem św. Stanisława Kostki odprawiłem Mszę św. dla uczniów. Potem poszedłem na chwilę na przygotowaną przez dzieci akademię, wyszedłem wcześniej, ponieważ chciałem zdążyć do radia na dwunastą, po południu pojadę do jednej z warszawskich parafii, aby spotkać się z księżmi, a wieczorem jadę do Piaseczna na poświęcenie pomnika Jana Pawła II. Czasem grafik jest zagospodarowany gęściej, czasem rzadziej. Dzięki temu powoli poznaję ludzi i archidiecezję. - Czy nasuwają się już jakieś wnioski duszpasterskie z tych wizyt? - Oczywiście, że tak, ale jeszcze jest za wcześnie, aby je formułować publicznie. Tak jak mówiłem – postawiłem sobie za cel, aby w pierwszym półroczu mojej pracy odwiedzić wszystkie parafie i związane z nimi wspólnoty, poznać księży oraz inne osoby. Robię to systematycznie. Odwiedziłem już wszystkie dekanaty pozawarszawskie i bardzo mi to pomogło. Dzięki temu mogę poznać specyfikę parafii, jej problemy, zobaczyć księży w ich własnym środowisku. Kiedy potem spotykam się z nimi przy innych okazjach – podczas formacji czy w kurii – mogę ich od razu umieścić w odpowiednim kontekście. Parafie są bardzo różnorodne. Niektóre nawet w tygodniu tętnią życiem, mają też bogate zaplecze materialne. Są inne – znacznie skromniejsze i nie dysponujące takimi warunkami. Sądzę, że po zobaczeniu całości będę mógł sformułować zarówno program duszpasterski dotyczący spraw zwyczajnych dotyczących codziennego życia Kościoła warszawskiego , a także taki program trochę nadzwyczajny wynikający ze specyfiki XXI wieku i ze specyfiki diecezji, w której znajduje się stolica Polski. Chodzi tu przede wszystkim o współpracę z laikatem. Chciałbym, aby zaowocowała ona szkołą apostolstwa świeckich. Oczywiście tę rolę musi spełnić parafia, na pierwszym miejscu widzę tu jednak duszpasterstwo akademickie, które pozostawione jest obecnie na poziomie sprzed 10-15 lat, kiedy było pięć razy mniej studentów. To jest nie tylko przyszła inteligencja, ale i przyszły Kościół, przyszli katolicy świeccy obecni w swoich zawodach i w swoich powołaniach. Ważnym rejonem apostolstwa świeckich jest stworzenie w parafiach miejsca dla ludzi dorosłych, tak aby przez aktywność w parafii uczyli się oni także aktywności w swoim świecie – tam gdzie żyją i pracują – zwłaszcza w rodzinach, bo bez tego trudno mówić o realizacji misji świeckich. - Porozmawiajmy zatem o świecie, może na początek o tzw. „wielkim świecie”. Warszawa to setki tysięcy wiernych, to wiele parafii, olbrzymi teren duszpasterski, ale to również miasto stołeczne, w którym koncentruje się życie polityczne. Wkrótce czekają nas wybory parlamentarne. Czy ksiądz arcybiskup jest zadowolony z tego, że już po dwóch latach mamy nowe wybory?
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.