To chrześcijaństwo było źródłem praw człowieka i źródłem wolności - powiedział patriarcha Aleksy II przemawiając 2 października przed Zgromadzeniem Parlamentarnym Rady Europy w Strasburgu.
Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego przestrzegł, że niszczenie norm moralnych i promocja relatywizmu moralnego może doprowadzić do utraty przez Europę jej tożsamości duchowej i kulturowej, a w konsekwencji swojej pozycję w świecie. Patriarcha Moskwy i Wszechrusi podziękował Radzie Europy za wysiłki w sprawie dialogu międzyreligijnego. Jednocześnie przypomniał, że to właśnie chrześcijaństwo było źródłem praw człowieka i źródłem wolności. Przypomniał, że idee chrześcijańskie, a w szczególności idea wolności, godności i moralności są podstawą europejskiej kart praw człowieka, zarówno zakresie prywatnym jak i społecznym. W chrześcijaństwie człowiek ma najwyższe miejsce w skali wartości, nawet gdy zdarza mu się popełniać zło. Według prawosławnego hierarchy to normy moralne są wskazówką dobra i zła. Jednakże dziś, zdaniem Aleksego II, nastąpiło rozdarcie między tradycyjną moralnością a pewnymi koncepcjami praw człowieka, które moralności są przeciwne. Tymczasem jeśli z praw człowieka usuniemy aspekt moralny, to stanie się to kosztem wolności człowieka, czyli jego zdolności do odpowiedzialnego wyboru dobra wspólnego. Patriarcha podkreślił, że moralność gwarantuje żywotność, jedność społeczności, a niszczenie norm moralnych i promocja relatywizmu moralnego może doprowadzić do granicy, poza którą Europa straci swoją tożsamość duchową i kulturową, a w konsekwencji swoją pozycję w świecie. Zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego stwierdził, że państwo nie powinno wkraczać w sferę prywatności, bo moralność lub niemoralność jest zawsze wolnym wyborem jednostki, ale powinno oddziaływać na człowieka przez edukację i massmedia. Zdaniem Aleksego II odrzucenie moralności jest przyczyną rozdarcia społecznego i niesprawiedliwości społecznej. Tradycyjne normy moralne są także podstawą integracji społeczeństw wielokulturowych. Dało się to odczuć na Międzynarodowym Forum Międzyreligijnym, które odbyło się w Moskwie w lipcu zeszłego roku. Uczestnicy tego forum pochodzący z 49 krajów wspólnie wyrazili swoje zaniepokojenie upadkiem moralności na świecie. Innym zagrożeniem jest terroryzm, w tym także terroryzm oparty na sloganach religijnych. Patriarcha stwierdził, że bierze się on z ignorancji i upadku moralnego. Dlatego młode pokolenia powinny już w szkole poznawać nawzajem inne tradycje religijne, aby umieć żyć w pokoju. Kolejnym poważnym problemem stają się kwestie bioetyki i postępu naukowego. "Człowiek ma pozostać człowiekiem, a nie produktem lub obiektem eksperymentów, czy też organizmem na wpół sztucznym. Technologia nie może być nigdy oddzielona od moralności i trzeba myśleć o jej konsekwencjach" - powiedział Aleksy II. Zadeklarował, że Kościół prawosławny jest gotowy do dialogu z tymi, którzy wierzą inaczej lub nie wierzą wcale. Uważa też, że nikt nie może mieć monopolu na prawdę. Niedopuszczalne jest wyrzucanie religii poza przestrzeń publiczną. Religia ma prawa istnienia w przestrzeni publicznej, a zderzenie rożnych koncepcji świata domaga się ciągłego dialogu wszystkich. Zdaniem patriarchy, jedną z cenniejszych platform dialogu jest Rada Europy, która ma potencjał i doświadczenie w tej dziedzinie. W odpowiedzi na postawione pytanie, zwierzchnik Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego podtrzymał swój sprzeciw wobec propagandy homoseksualnej i marszów Gay Pride, które są jej przejawem. Aleksy II powiedział, że każdy musi mieć prawo do nazywania grzechu grzechem. I choć Kościół przyjmuje grzeszników, musi nazywać grzech po imieniu. Zdaniem hierarchy homoseksualizm jest chorobą, ale homoseksualistów dyskryminować nie wolno. Tę wypowiedź patriarchy sala nagrodziła rzęsistymi brawami.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.