Himalaista złamał elementarne zasady - czytamy w raporcie PZA po tragedii na Broad Peak. Adam Bielecki broni się twierdząc, że zrobiono z niego kozła ofiarnego. Jednak całość przebiegu wyprawy, pomimo pewnych uchybień, była przygotowana dobrze.
Pozytywnie oceniono także postawę Macieja Berbeki oraz Pakistańczyka Karima Hayata.
"Zespół pozytywnie ocenił postawę Macieja Berbeki w trakcie wyprawy. Swoim spokojem i kulturą osobistą oraz koncyliacyjnym charakterem przyczynił się do współtworzenia spokojnej atmosfery na wyprawie" - napisano.
Raport zawiera także zalecenia, które mają w przyszłości przyczynić się do poprawy bezpieczeństwa uczestników wypraw wysokogórskich. Co ważne dokument nie zawiera gdybań ani dywagacji, co stałoby się, gdyby Bielecki i Małek zaczekali na pozostałych himalaistów. Nie ma emocjonalnych ocen. Raport jest jedynie oceną faktów, dokonaną po kilkumiesięcznej, wnikliwej analizie dostępnych materiałów. Członkom komisji udało się odciąć od medialnego zamieszania jakie w ostatnich miesiącach towarzyszyło wydarzeniom ze świata gór, uniknęli dzięki temu łatwych i zbyt szybkich ocen.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.