We wszystkich kościołach stoją już świąteczne szopki. Figurki Świętej Rodziny, pasterzy i zwierząt umieszczane są w otoczeniu przypominającym najczęściej tradycyjną wiejską stajnię.
Niezwykłą tradycją są żywe szopki, które jak podkreśla franciszkanin o. Grzegorz Szymanik, nawiązują do pierwszej szopki przygotowanej przez św. Franciszka. „Św. Franciszek jako pierwszy chciał ubogim przybliżyć, jak się przeżywa święta Bożego Narodzenia; ponieważ nie umieli czytać, zebrał zwierzęta. Potem ten zwyczaj rozprzestrzenił się w całym Kościele. W święta są też 15-minutowe dyżury małżeństwa z dzieckiem, aby była też żywa Święta Rodzina” – powiedział o. Grzegorz Szymanik. Żywe szopki można oglądać m.in. w parafii franciszkańskiej w Siedlcach, na Jasnej Górze, Kalwarii Zebrzydowskiej, przy klasztorze franciszkanów w Krakowie oraz w Warszawie przy kościele św. Tomasza Apostoła na Ursynowie i pokamedulskim kościele na Bielanach.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.
"Czytanie Dantego przez niewierzącego przynajmniej przygotuje jego umysł i serce na nawrócenie."
Moim obowiązkiem jest zachowanie danych penitenta w tajemnicy - dodał.