Reklama

Rząd, Kościół, in vitro

Czy komisja wspólna rządu i Episkopatu to dobre miejsce do rozmów o planach refundacji in vitro z budżetu? I czy te rozmowy oznaczają uległość rządu wobec Kościoła? - na take pytania odpowiada w rozmowie z Gazetą Wyborczą Rafał Grupiński, sekretarz stanu w kancelarii premiera.

Reklama

Katarzyna Wiśniewska: Grzegorz Schetyna powiedział w RMF FM, że listy i apele biskupów na temat in vitro trzeba brać pod uwagę i będą tematem rozmów Komisji Wspólnej. Czy faktycznie "trzeba"? Dlaczego w ogóle rząd ma konsultować to z Episkopatem? Rafał Grupiński, sekretarz stanu w kancelarii premiera: Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu to miejsce do wymiany poglądów, co nie znaczy, że któraś ze stron musi po takiej rozmowie zmienić swoje stanowisko. In vitro to niezwykle delikatna kwestia z punktu widzenia moralnego i prawnego. Myślę, że warto się wsłuchiwać w głos każdego uczestnika dialogu społecznego. Nie widzę w tym niczego niesłusznego. Jednak mamy rozdział Kościoła od państwa. Polskę zamieszkują nie tylko katolicy - także wyznawcy innych religii oraz niewierzący. Państwo musi słuchać wszystkich obywateli w równym stopniu. Rozmowy w Komisji Wspólnej nie będą konsultacjami, które oznaczają zasięganie opinii w celu przesądzenia o danej sprawie. Rząd nie będzie zatem konsultował kwestii in vitro z biskupami, a jedynie o tym rozmawiał. Nie powinno też być tu żadnego pośpiechu. - Czy list Rady Episkopatu ds. Rodziny do parlamentarzystów - krytyczny wobec in vitro - to nie ingerencja w kompetencje państwa? - Zachowuję dużą ostrożność w stosunku do dość dużej aktywności Kościoła w sprawie tak skomplikowanej prawnie i moralnie. Zdecydowanie nie sądzę, żeby państwo mogło się kierować poglądami jednej grupy, jednego podmiotu społecznego, jakim jest Kościół. Państwo musi reprezentować interesy wszystkich obywateli, którzy tu są najbardziej poszkodowani, czyli par niemogących mieć dzieci. - Co zrobi PO? Ugnie się? Wojciech Olejniczak powiedział w Gazecie, że nie wierzy, że PO zrobi coś w sprawie in vitro. - Nie chcielibyśmy z tej sprawy czynić frontu walki ideologicznej, gdzie z jednej strony szabelką będzie wymachiwał Wojciech Olejniczak, a z drugiej będziemy naciskani przez Kościół. Sądzę, że z czasem doprowadzimy do konkretnych rozwiązań. Niemniej jednak nie jest to teraz sprawa pierwszoplanowa dla rządu, chociaż doceniamy jej ogromne znaczenie. - Premier Tusk mówił w Diwanii, że powstanie w PO specjalna komisja, która zajmie się wypracowaniem stanowiska w sprawie in vitro. Powstała? - Z tego, co wiem, jeszcze nie powstała. - Powinniśmy ratyfikować konwencję bioetyczną? Jak szybko do tego dojdzie? - Powinniśmy, ale trzeba najpierw uregulować niejasności i luki w naszym prawie w kwestiach bioetycznych i skonfrontować je z konwencją. Potem trzeba przystąpić do ratyfikacji. - Kolejny punkt ewentualnego starcia na linii Kościół - państwo to religia na maturze. Powinna być, tak jak chce Kościół? - Uważam, że religia na maturze nie jest konieczna. W szkołach nie ma religioznawstwa, tylko katecheza i trudno z tego robić przedmiot maturalny. Jako katolik nie chciałbym na przykład, żeby egzaminowano mnie z mojego podejścia do wiary.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
5°C Poniedziałek
rano
6°C Poniedziałek
dzień
6°C Poniedziałek
wieczór
2°C Wtorek
noc
wiecej »

Reklama