Lewica zaczyna ostrą walkę o utracony elektorat. Bój toczy się między LiD a nowym ugrupowaniem Leszka Millera - Polską Lewicą. A że stawka jest wysoka, obie formacje sięgnęły po najcięższą amunicję. Celem ostrzału stał się Kościół katolicki - napisał Dziennik.
Kościół jest „bogaty, bezkarny, bezideowy, bezduszny i bezczelny”, „doi państwo” oraz „zapomniał o miłości bliźniego i nie ma wyrozumiałości dla ludzkich grzechów” - pisze na swoim blogu wiceszefowa SLD Joanna Senyszyn. Z kolei były premier Leszek Miller, który w sobotę powołał nową partię lewicową, mówi w rozmowie z Dziennikiem wprost: -Walka ze zbyt dużymi wpływami Kościoła na życie publiczne to standard postępowania lewicy w Europie Zachodniej. To właśnie Senyszyn i Miller są głównymi bojownikami w walce z Kościołem katolickim. Bo choć zarówno politycy LiD, jak i ludzie związani z byłym premierem mają takie same poglądy w sprawie aborcji, in vitro, religii na maturze czy finansowania budowy Świątyni Opatrzności Bożej z budżetu państwa, to tylko Senyszyn i Miller tak głośno i tak radykalnie je wyrażają. - Rzeczywiście Senyszyn mówi czasem coś za ostro, czasem trochę coś przery-sowuje. Ale jej wystąpienia, choć bardzo radykalne, pomagają nam w tym, żeby zwrócić ludziom uwagę na ważne dla nich problemy -mówi „Dziennikowi" euro-poseł SLD Andrzej Szejna. I dodaje z ironią: - Jeśli Kościół chce się mieszać w politykę, to niech sobie partię założy i startuje w wyborach. Może abp Nycz czy abp Głodź zostanie wówczas ministrem finansów i będzie mógł rozdzielać pieniądze z budżetu według potrzeb Kościoła. Szejna twierdzi, że cały Sojusz stoi murem za Senyszyn, popierając jej kontrowersyjne wypowiedzi. Czy rzeczywiście tak jest, chcieliśmy zapytać szefa SLD Wojciecha Olejniczaka – napisał Dziennik. - Jest niedziela. Dziś należy dzień święty święcić. Proszę zadzwonić później - uciął polityk. Ale słowne ataki posłanki Sojuszu na Kościół popiera również koalicyjna Socjaldemokracja Polska. - Osobiście używam innego języka, ale jestem w stanie zrozumieć Joannę Senyszyn. Bo jak widzę zachowanie niektórych duchownych, to myślę, że te przymiotniki absolutnie pasują - przekonuje polityk SdPl Andrzej Celiń-ski. I dodaje: - Jej język jest jak najbardziej nieodpowiedni w debacie publicznej. Ale to tak samo nieodpowiedni język, jakiego użył kiedyś prymas Glemp, mówiąc o „szczekających kundelkach". Poseł zaznacza, że rola Kościoła w Polsce jest nie do przecenienia. Zarzuca mu jednak, że nie potrafi się odnaleźć w warunkach wolnej Polski. - W Polsce niby nie ma na nic pieniędzy. Ale jeśli chodzi o pieniądze dla Kościoła, to zawsze się znajdą. I nie ma nad tym żadnej kontroli publicznej - oskarża Celiński. Jedynie Partia Demokratyczna, mimo że funkcjonuje w ramach LiD, odcina się od wypowiedzi Senyszyn. Szef PD Janusz Onyszkie-wicz mówi wprost, że jego partii nie zależy na wojnie z Kościołem. Szansę w budowaniu swojej partii i jej politycznej tożsamości poprzez atak na Kościół widzi także Leszek Miller. - Pozycja Kościoła w Polsce jest zbyt duża. Normy religijne nie mogą być narzucane wszystkim obywatelom i uwzględniane w procesie legislacyjnym - głosi „Dziennikowi" swoje anty-klerykalne credo. Choć nie używa tak ostrych sformułowań jak wiceszefowa SLD, stara się przebić ją w antyklerykalizmie, np. oskarżając biskupów o niemoralność. - Kościół postępuje niemoralnie, gdy jednych zmusza do urodzenia dzieci, zabraniając aborcji, a innym odmawia prawa do posiadania dzieci, protestując przeciwko in vitro - ocenia. Dla polityków innych ugrupowań postawa Senyszyn i Millera to rozpaczliwa próba zdobycia elektoratu. - Lewica szuka swojego miejsca i znajduje je w antyklerykalizmie i popieraniu mniejszości seksualnych - ocenia wicemarszałek Sejmu Stefan Niesiołowski. A sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński zwraca uwagę, że dziś jedyną wykładnią lewico-wości jest atak na Kościół katolicki. Jego zdaniem partie lewicowe są programowo jałowe, dlatego wszczynają awantury. - Wcześniej lewica wyciszała tego typu spory, bo walczyła o elektorat centrowy. Natomiast w tej chwili walczy o to, by w ogóle utrzymać się na powierzchni -podsumowuje socjolog dr Jarosław Flis.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.