W stolicy Nigerii Lagos rozbił się w czwartek mały samolot pasażerski; co najmniej pięć osób zginęło - informują lokalne władze. Do katastrofy doszło zaraz po starcie, a na pokładzie maszyny było 27 osób.
Nigeryjski minister lotnictwa Joe Obi powiedział, że samolot leciał do miasta Akure na południowym zachodzie państwa. Na pokładzie było siedmiu członków załogi i 20 pasażerów - poinformował minister. "Samolot nie mógł prawidłowo wystartować dlatego spadł. (...) Kilku poszkodowanych odwieziono do szpitala, a ciała zabezpieczono, na szczęście parę osób przeżyło wypadek" - powiedział Obi agencji Reutera.
Z informacji lokalnego radia i stacji telewizyjnych wynika, że na pokładzie samolotu znajdowała się rodzina i ciało byłego gubernatora stanu Ondo - Oluseguna Agagu. Krewni udawali się na jego pogrzeb - donoszą media.
W Nigerii regularnie dochodzi do wypadków lotniczych. W zeszłym roku 163 osoby zginęły w katastrofie samolotu linii Dana Air, który rozbił się o blok mieszkalny. Był to najpoważniejszy wypadek lotniczy w tym kraju od dwóch dekad.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"