Wracają kontrowersje wokół duńskich karykatur proroka Mahometa przez które zginęło już ponad 100 osób - przestrzega Życie Warszawy.
Jak poinformował angielski dziennik The Guardian duńska Biblioteka Narodowa jest o krok od wywołania kolejnej fali protestów wśród społeczności muzułmańskiej, oburzonej obrazoburczymi wyobrażeniami ich proroka. Instytucja planuje w najbliższym czasie zakup 12 karykatur, które w 2006 r. obiegły cały świat, powodując m.in ataki na ambasady duńskie w wielu państwach Bliskiego Wschodu. Negocjacje z artystami są podobno w zaawansowanej fazie. – Nie jesteśmy zainteresowani wystawianiem ich – tłumaczy Jytte Kjaergaard, rzeczniczka biblioteki. – Chcemy, żeby były bezpieczne dla przyszłych pokoleń, ponieważ tworzyły historię Danii – dodaje. Zgodnie z tą deklaracją, karykatury mają być traktowane jak stare i rzadkie manuskrypty – udostępniane będą jedynie do badań naukowych. Ponieważ wystawienia i sprzedaży niefortunnych obiektów odmówiły duńskie galerie i domy aukcyjne, Biblioteka Narodowa spodziewa się, że nie będą one zbyt drogie. Kilku autorów karykatur zapowiedziało nawet, że może je oddać za darmo. Mniejszość muzułmańska w Danii nie kryje oburzenia i uważa te działania za jawną prowokację.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.