Ojciec Święty skrytykował w niedzielę małżeństwa gejów oraz pomysły, aby przyznawać im prawo do adoptowania dzieci. Potępił również „mentalność macho" oraz te kultury, w których dyskryminuje się kobiety - informuje Rzeczpospolita.
Benedykt XVI przemawiał do uczestników sympozjum „Kobieta i mężczyzna, człowieczeństwo w swojej pełni”, zorganizowanego przez Papieską Radę ds. Świeckich, którą kieruje arcybiskup Stanisława Ryłko. W obradach – przypadających w 20. rocznicę ogłoszenia listu apostolskiego Jana Pawła II „Mulieris dignitatem” o godnościi powołaniu kobiety – udział wzięło 260 uczestników z 49 krajów. Benedykt XVI zwrócił uwagę na prądy kulturowe i polityczne, które usiłują wyeliminować, a przynajmniej zatrzeć różnice płci, uważając je jedynie za „konstrukcje kulturowe”. Przypomniał, że różnice te są tymczasem wpisane w ludzką naturę i plan Boży, zgodnie z którym kobiecie i mężczyźnie powierzona została misja stworzenia rodziny.– W niej dzięki darowi macierzyństwa i ojcostwa pełnią oni niezastąpioną rolę – powiedział papież. Podkreślił, że dzieci od chwili poczęcia mają prawo liczyć na ojca i matkę troszczących się o nich i towarzyszących im, gdy rosną. Dlatego zaapelował do wszystkich państw, by poprzez właściwą politykę społeczną wspierały trwałość i jedność małżeństwa, którego prawem i zarazem zadaniem jest wychowywanie dzieci. Skrytykował ludzi dążących ku samodzielności i samowystarczalności. Według papieża narażają się w ten sposób na zamknięcie w samorealizacji, która za zdobycz wolności uważa przezwyciężenie wszelkich więzów naturalnych, społecznych i religijnych. A w rzeczywistości skazuje na samotność. Benedykt XVI wskazał, że istnieją na świecie miejsca, w których kobieta jest dyskryminowana tylko dlatego, że jest kobietą. Podkreślił, że nierzadko, by podtrzymać nierówność płci, sięga się po argumenty religijne, naciski rodzinne i kulturowe, a nawet po przemoc.Papież mówił też o przedmiotowym wykorzystywaniu kobiet w reklamie i przemyśle rozrywkowym. Potępił przy tym „mentalność macho”, „która jest sprzeczna z chrześcijaństwem promującym równość, ale i odrębność płci”. Dodał, że kobieta musi mieć możliwość pełnego udziału w tworzeniu społeczeństwa, który będzie zgodny z jej naturą.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.