Do 359 wzrosła liczba ofiar katastrofy statku z imigrantami, który zatonął po pożarze u brzegów włoskiej wyspy Lampedusa 3 października. W sobotę wyłowiono z morza następnych 20 ciał uchodźców.
To nadal wstępny bilans największej takiej tragedii uchodźców, do jakiej doszło u włoskich wybrzeży.
Na Lampedusę przypłynął w sobotę okręt marynarki wojennej, by zabrać 339 trumien z ciałami uchodźców. Zostaną one przetransportowane do miejsc pochówku. Wiadomo już, że 100 imigrantów zostanie pochowanych na cmentarzu w Agrigento na Sycylii.
Jednocześnie w innym rejonie Cieśniny Sycylijskiej, na wodach terytorialnych Malty służby tego kraju, wspomagane przez jednostki z Włoch, prowadzą operację po piątkowej katastrofie statku, na którym było około 250 uchodźców. Uratowano ponad 200 z nich. Dotychczas wydobyto z morza zwłoki 34 ofiar.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.