Ponad 140 delegatów z 46 krajów uczestniczyło w drugim międzynarodowym sympozjum teologiczno-duszpasterskim o charyzmatach i odnowie charyzmatycznej w Kościele katolickim.
Czterodniową sesję zorganizowały w Rzymie dwie federacje grup Odnowy we współpracy z Papieską Radą ds. Świeckich. Refleksja prowadzona była z perspektywy biblijnej, patrystycznej i teologicznej. Dyskusje warsztatowe dotyczyły m.in. chrztu w Duchu Świętym, rozeznawania i duchowego towarzyszenia takim charyzmatom jak dar języków, proroctwa, uzdrawiania czy mądrości. Otwierając sympozjum, kard. Stanisław Ryłko zachęcił jego uczestników, aby nie tylko podjęli studium i dialog, ale też uważnie wsłuchali się w to, co Duch mówi dziś Kościołowi. Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich dokonał 6 kwietnia także podsumowania sesji. Jak stwierdził jeden z liderów ruchu charyzmatycznego, Oreste Pesare, ta posoborowa rzeczywistość jest w Kościele czymś naturalnym i pożądanym. „Uważam, że misją, jaką powierzył nam Duch Święty, jest właśnie przypominanie, że nie wymyślamy niczego nowego, bo Kościół jest charyzmatyczny – powiedział lider włoskiej odnowy charyzmatycznej. – Duch Święty nie jest bowiem przywilejem jedynie małej grupy jakichś egzaltowanych charyzmatyków. Duch Święty jest dla całego Kościoła. Nie chcemy niczego sobie przywłaszczać. To Duch Święty z własnej inicjatywy dał Kościołowi władzę ewangelizacji wraz ze znakami i cudami, które jej towarzyszą. My chcemy jedynie przypominać o tym całemu Kościołowi katolickiemu, wszystkim duchownym i świeckim. I nie chodzi tu o przybieranie pozy nauczyciela. Pragniemy jedynie przypominać jak bracia braciom, że czegoś doświadczyliśmy i że to doświadczenie może być udziałem wszystkich. To właśnie chcielibyśmy robić”. W Kościele katolickim Odnowa w Duchu Świętym zaczęła dynamicznie się rozwijać po Soborze Watykańskim II. Szacuje się, że ruch objął ponad sto milionów wiernych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.