Tysiące mieszkańców Holandii oczekuje na koniec świata w 2012 roku - donosi agencja UPI, powołując się na holenderski dziennik "Volkskrant". Według relacji dziennikarzy, wielu mieszkańców kraju - położonego w znacznej części poniżej poziomu morza - zaczęło się już przygotować na światową apokalipsę, kupując m.in. szalupy ratunkowe.
Według holenderskiego "Radia Niderlandy", choć spekulacje na temat daty, kiedy dobiegnie kresu historia ludzkiej cywilizacji różnią się między sobą, jednak najwięcej zwolenników rychłego końca naszej planety spodziewa się tego za pięć lat. Wiążą to z faktem, że właśnie 21 grudnia 2012 roku jest ostatnim dniem w kalendarzu Majów. Gazeta podaje, że tysiące Holendrów, z którymi rozmawiała, gromadzi już sprzęt ratunkowy.
Wydział medyczny utworzono tu w 2022 roku; na kierunku lekarskim studiuje w sumie 180 osób.
Piotr Wielgomas podkreślił, że nie zależało mu "na żadnych spekulacjach".
We wtorkowe popołudnie ulicami Katowic przeszła demonstracja zorganizowana przez centrale związkowe.
Niektóre algorytmy sztucznej inteligencji wciąż żyją w przeszłości.
„Znów zostaliśmy pominięci, potraktowani niesprawiedliwie i dyskryminowani."
"Jeśli wojownik się nie poddał - my nie mieliśmy prawa się poddać."