Biskupi Wenezueli apelują do wiernych, by nie dali się oszukać grupie określającej się mianem „Katolickiego Kościoła Reformowanego" i reklamującej się jako „Kościół boliwariański" wspierający politykę prezydenta Hugo Cháveza.
Jak stwierdził przewodniczący wenezuelskiego episkopatu abp Ubaldo Santana, organizacja ta nie ma charakteru katolickiego, choć uzurpuje sobie taką działalność, w tym sprawowanie sakramentów oraz wyświęcanie księży i biskupów. Z kolei abp Roberto Lückert zwrócił uwagę, iż rzeczona sekta rekrutuje się spośród duchownych-renegatów różnych denominacji, na których nierzadko ciążą skandale obyczajowe. Zdaniem wiceprzewodniczącego episkopatu „Kościół boliwariański” jest wspierany finansowo przez państwo i ma realizować prezydencki projekt „paralelnej organizacji kościelnej” dla rozbicia oficjalnych struktur. Twórcy „Katolickiego Kościoła Reformowanego” odwołują się do tradycji anglikańskiej, jednak również hierarchia anglikańska odcięła się od tej inicjatywy.
8-letni Roman Oleksiw doznał oparzeń czwartego stopnia blisko połowy ciała.