Chrześcijańskie stacje radiowe w USA emitują spot reklamowy, w którym kandydat demokratów do Białego Domu, Barack Obama opowiada, jak 23 lata temu, klęcząc przed krzyżem w kościele w Chicago, przyjął Jezusa do swojego życia.
"Czułem, że słyszę Ducha Bożego zapraszającego mnie. Poddałem się Jego woli i poświęciłem swoje życie odkrywaniu prawdy" – mówi w radiowej reklamówce kandydat na prezydenta USA. Kampanię sponsoruje organizacja Matthew 25 Networks, która w swej nazwie odwołuje się do 25. rozdziału Ewangelii św. Mateusza, w którym Jezus obiecuje zbawienie tym, którzy troszczą się o głodnych, spragnionych, chorych lub uwięzionych. Sieć, choć formalnie nie jest związana z Obamą, ma na celu nakłonienie części chrześcijańskich wyborców, by głosowali na kandydata demokratów. Chrześcijański elektorat w przeważającej części popierał zazwyczaj kandydatów republikańskich. To nie jedyny sposób, w jaki Obama odwołując się do własnych doświadczeń religijnych, chce przekonać do siebie wierzących. W ostatnią sobotę, przemawiając podczas konferencji Afrykańskiego Episkopalnego Kościoła Metodystycznego w Saint Louis, senator z Illionois zapowiedział zwiększenie rządowej pomocy o 500 mln dolarów w ramach programów dla organizacji religijnych, zainicjowanych przez administrację Busha. "To nie część strategii politycznej. Mówię to, bo w to wierzę. Zawsze w to wierzyłem. To jest dzieło, do którego jesteśmy wezwani jako chrześcijanie" – mówił Obama. Czarnoskóry senator, który niedawno spotkał się w Chicago z około 40 przedstawicielami wspólnot ewangelikalnych i duchownymi Kościoła katolickiego, chce zainicjować program Joshua Generation Project, mający na celu pozyskanie głosów środowisk ewangelikalnych. Nazwa grupy również nawiązuje do Biblii, a w szczególności do postaci Jozuego, który dokończył misję Mojżesza i doprowadził ludzi do Ziemi Obiecanej. Nadal jednak wielu chrześcijan ma sceptyczny stosunek do Obamy z powodu jego otwartego poparcia dla aborcji i gejowskich związków. Z tego m.in. powodu politykowi trudno będzie przekonać do siebie tradycyjny elektorat chrześcijańskiej prawicy. Dowodem tej niechęci była niedawna krytyka Obamy wyrażona przez Jamesa Dobsona – jednego z największych autorytetów ewangelikalnych. Zarzucił on prezydenckiemu kandydatowi Partii Demokratycznej zniekształcanie Biblii i obrażanie chrześcijan. Jednak w obronie Obamy niespodziewanie stanął pastor Kirbyjon Caldwell ze Zjednoczonego Kościoła Metodystycznego – ten sam, który przedstawiał George'a W. Busha podczas republikańskiej konwencji 8 lat temu, i który przewodniczył niedawno ceremoniom weselnym podczas ślubu prezydenckiej córki Jenny.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.