Kościół oskarża urzędników

W ostatnich tygodniach działalność Komisji Majątkowej jest poddawana ostrej krytyce, a klub Lewicy kwestionuje zasadność jej istnienia i zapowiada, że zaskarży ustawę regulującą jej działalność do Trybunału Konstytucyjnego. W specjalnym wywiadzie dla Dziennika ks. Mirosław Piesiur, przewodniczący Komisji Majątkowej ze strony Kościoła, odpiera zarzuty i wyjaśnia zasady działania komisji.

- Padają zarzuty, że Komisja Majątkowa jest ciałem niekonstytucyjnym, ponieważ od jej orzeczeń nie ma odwołania. - Nie sposób zrozumieć ustawy o stosunku państwa do Kościoła, a tym samym działania komisji bez kontekstu historycznego. Komuniści odbierali mienie kościelne w brutalny sposób. Na Śląsku w jedną noc przejęto kilkaset domów zakonnych, szkół, internatów, szpitali, sierocińców, a ponad 700 sióstr zamknięto na dwa lata w obozach. Takich faktów było wiele i z biegiem lat stawały się coraz bardziej wstydliwe dla rządzących, dlatego postanowiono to naprawić. Rosła świadomość drastycznej niesprawiedliwości wyrządzonej Kościołowi. Prześladowania Kościoła to nie tylko restrykcje wobec ludzi, ale także grabież majątku, aby pozbawić podmioty kościelne możliwości kontynuowania jego religijnej, społecznej, edukacyjnej czy charytatywnej działalności. Dlatego w 1989 r. jeszcze przed zmianą systemu zawarto z Kościołem swoistą ugodę - porozumienie, któremu nadano walor ustawy. Określono w niej procedurę zwrotu zagrabionych dóbr. Ustawodawca, dążąc do naprawy oczywistych krzywd ze względu na ich ogromną liczbę, nie odsyłał pokrzywdzonych do sądów, narażając ich na kilkuletnie procesy, ale wprowadził odrębny i uproszczony tryb regulacyjny, który miał się zakończyć w okresie 6 miesięcy. Termin składania wniosków z roszczeniami upłynął z końcem 1992 r. Roszczenia niezgłoszone przepadły. Komisja Majątkowa nie jest sądem ani organem administracji, lecz działa zgodnie z prawem na podstawie szczególnej ustawy wynegocjowanej między rządem i Kościołem. - Poseł PO Janusz Palikot ujawnił, że w czasie obrad Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu doszło do ustalenia zmiany procedury orzekania, np. dwuinstancyjności. Na czym te zmiany będą polegać? - Orzekanie jest określone ustawą i zarządzeniami regulującymi tryb prac komisji. Zmiany muszą uwzględniać to prawo tak długo, jak ono istnieje. Dwuinstancyjność wymagałaby zmiany ustawy kościelnej. - SLD zapowiedział zaskarżenie przepisów o Komisji Majątkowej do Trybunału Konstytucyjnego. Jaka jest księdza opinia na ten temat? - Media mówią o zaskarżeniu całej ustawy, a nie tylko przepisów o Komisji Majątkowej. Musimy mieć nadzieję, że ewentualne rozstrzygnięcia Trybunału Konstytucyjnego odnosić się będą nie tylko do Kościoła katolickiego, ale także do ustaw dotyczących gmin żydowskich i innych Kościołów. - Komisja Majątkowa miała zakończyć swoje prace bardzo szybko, tymczasem pracuje już 16 lat. Dlaczego? - Powodem jest obstrukcja ze strony urzędników instytucji Skarbu Państwa, a czasami także urzędników gmin, na których ciąży prawny obowiązek dostarczania nieruchomości zamiennych. Takie zachowania obserwujemy nie tylko dzisiaj. Istniały one także za czasów kilku poprzednich rządów. Urzędnicy Agencji Nieruchomości Rolnych nie tylko odmawiają dostarczania mienia zamiennego, lecz zdarzało się, że nawet odmawiali zwrotu zagrabionych nieruchomości historycznych. Trudno nie odnieść wrażenia, że musi istnieć chyba polityczne przyzwolenie na takie działania. Pokrzywdzeni więc muszą sami poszukiwać nieruchomości zamiennych i przygotować na własny koszt dokumentację, aby liczyć na przyznanie mienia zamiennego. Wspomniana obstrukcja jest działaniem na szkodę Skarbu Państwa, gdyż wartość utraconych nieruchomości z roku na rok wzrasta, co wymaga większej liczby nieruchomości zamiennych. - Jaki jest bilans prac komisji? Ile ziemi zwrócono? - Do komisji wpłynęły 3063 wnioski, do rozpatrzenia pozostało jeszcze 269. Na większość wniosków w znacznej części wystarczy mienia zamiennego. Sekretariat komisji nie prowadzi statystyk, ile hektarów gruntów zostało zwróconych wprost, a ile w formie mienia zamiennego. Regulacje opierają się bowiem na wartościach utraconego mienia, a nie na areale. - Kiedy komisja zakończy działalność? - Zakończenie tych prac było przez stronę kościelną kilkakrotnie poruszane na posiedzeniach Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu. Jeśli prawo będzie przestrzegane, a wnioskodawcy otrzymają odpowiednie mienie zmienne, to komisja potrzebuje tyle czasu, ile jest konieczne do wydania pozostałych jeszcze orzeczeń lub ugód. A to można zrobić w ciągu kilku miesięcy. Część wniosków można zakończyć wypłaceniem niewielkich, jak na budżet państwa, odszkodowań. Ponieważ ich płatnikiem jest minister finansów, potrzebna jest zgoda strony rządowej w komisji na wydanie takich orzeczeń. Komisja działa bowiem na zasadzie parytetu.

«« | « | 1 | 2 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
30 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31 1 2 3
4 5 6 7 8 9 10
20°C Czwartek
rano
27°C Czwartek
dzień
27°C Czwartek
wieczór
24°C Piątek
noc
wiecej »