W pogrzebie wzięło udział ok. 4,5 tys. ludzi. Uroczystość łączyła elementy ceremoniału państwowego i tradycyjnych rytuałów pogrzebowych ludu Xhosa (Khosa), z którego pochodził Nelson Mandela.
Niedzielny pogrzeb zakończył trwające prawie dwa tygodnie ostatnie pożegnanie legendarnego przywódcy. Zmarły 5 grudnia były prezydent RPA Nelson Mandela został w niedzielę pochowany na cmentarzu w swej rodzinnej wiosce Qunu w Prowincji Przylądkowej Wschodniej. Kondukt z trumną wiezioną na lawecie armatniej. Pierwszego czarnoskórego prezydenta RPA i bohatera walki z apartheidem uhonorowały salwy z 21 dział armatnich ustawionych na wzgórzu. W pogrzebie uczestniczyli najbliżsi zmarłego, a także przywódcy plemienni, ważni politycy i inni oficjalni goście, w tym prezydent RPA Jacob Zuma, kilku afrykańskich prezydentów i książę Walii Karol.
- To był dla nas długi i bolesny tydzień - mówił prezydent Zuma wskazując, że jego poprzednik był "ostoją siły i światłem nadziei dla wszystkich, którzy walczą o sprawiedliwy porządek na świecie". Podczas wtorkowych uroczystości żałobnych na stadionie w Soweto w Johannesburgu Zuma, który stoi na czele RPA od 2009 r., został dwukrotnie wygwizdany i wybuczany przez zgromadzony tłum. Ugrupowanie Zumy, Afrykański Kongres Narodowy (ANC), zmaga się z gwałtownymi niepokojami i protestami społecznymi w związku z utrzymującą się biedą, przestępczością i bezrobociem. Nadal jednak może liczyć na zwycięstwo w wyborach w kwietniu lub maju.
Nelson Mandela, jeden z najwybitniejszych przywódców i mężów stanu, zmarł 5 grudnia w wieku 95 lat. We wtorkowych uroczystościach w Johannesburgu ku jego czci udział wzięło wielu światowych przywódców, w tym sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun, prezydent USA Barack Obama, wiceprezydent Chin Li Yuanchao, prezydent Francji Francois Hollande i jego poprzednik Nicolas Sarkozy. Przybyli niemal wszyscy przywódcy z Afryki, a także prezydenci Indii, Brazylii, Meksyku, Niemiec, Afganistanu, Sri Lanki i Bangladeszu, a także premierzy, szefowie MSZ i przedstawiciele monarchii krajów europejskich. Polskę reprezentował szef dyplomacji Radosław Sikorski. Następnie w ciągu trzech dni, od środy do piątku, około 100 tysięcy ludzi pożegnało go w Pretorii, składając hołd przed jego trumną w kompleksie rządowym Union Buildings.
Nelson Mandela urodził się 18 lipca 1918 roku w Kraju Przylądkowym, dawnej prowincji RPA. Jeszcze jako student prawa zaczął działalność na rzecz praw czarnoskórych mieszkańców swojego kraju. Wstąpił do Afrykańskiego Kongresu Narodowego i został przywódcą zbrojnego skrzydła organizacji. Spędził w więzieniu ponad 27 lat, a po wyjściu na wolność doprowadził do zniesienia segregacji rasowej w RPA. - On sprawił, że zrozumieliśmy, że nikt nie powinien być karany za kolor skóry oraz za okoliczności, w jakich się urodził - mówiła po jego śmierci Mandeli przywódczyni opozycji w Birmie Aung San Suu Kyi. Trzeba też jednak powiedzieć, że Mandela wprowadził w RPA radykalną ustawę aborcyjną, która pozwalała na zabijanie nienarodzonych dzieci kobietom o dziewczynkom w każdym wieku i z każdego powodu (do 12 tygodnia) i z przyczyn ekonomicznych czy społecznych także później.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.