Warunkiem koniecznym do pracy w centralnych urzędach Kościoła jest profesjonalizm, gotowość służenia Kościołowi powszechnemu i Kościołom partykularnym oraz świętość życia – stwierdził papież Franciszek w przemówieniu do przełożonych i pracowników Kurii.
Dzisiejsze spotkanie z nimi w Sali Klementyńskiej, ostatnie przed Bożym Narodzeniem stanowiło okazję do złożenia sobie życzeń świątecznych.
Oto fragment tekstu papieskiego przemówienia:
W sposób szczególny pragnę wyrazić moją wdzięczność tym, którzy w obecnym okresie kończą swoją służbę i przechodzą na emeryturę. Dobrze wiemy, że jako kapłani i biskupi nigdy nie idziemy na emeryturę, ale odchodzi się z danego urzędu. Jest to słuszne także, po to, żeby bardziej poświęcić się trochę więcej modlitwie i trosce o dusze, począwszy od własnej! Tak więc szczególne, serdeczne podziękowanie wam, drodzy bracia opuszczający Kurię, zwłaszcza tym z was, którzy pracowaliście tutaj w ukryciu, przez wiele lat i z takim poświęceniem. To jest naprawdę godne podziwu.
Bardzo podziwiam tych monsiniorów, którzy naśladują wzór starych kurialistów, osób przykładnych... Ale takie osoby mamy również dzisiaj! Osoby pracujące kompetentnie, precyzyjnie, z samozaparciem, wykonujące troskliwie swoje codzienne obowiązki. Chciałbym wspomnieć tutaj niektórych naszych braci, aby wyrazić im mój podziw i wdzięczność, ale wiemy, że kiedy wymienia się taką listę, najbardziej zwracają uwagę nieobecni na niej, a więc grozi mi, że o kimś zapomnę i dopuszczę się w ten sposób niesprawiedliwości i braku miłosierdzia. Chcę jednak powiedzieć tym braciom, że stanowią bardzo ważne świadectwo na drodze Kościoła.
Są oni wzorem i z tego wzoru i świadectwa chciałbym wydobyć cechy charakterystyczne pracownika Kurii, a zwłaszcza przełożonego, które chciałbym podkreślić: profesjonalizm i posługa. Podstawowym walorem w pracy w Kurii jest profesjonalizm, co oznacza kompetencje, studium, doskonalenie i uaktualnianie umiejętności. Oczywiście, profesjonalizm jest kształtowany, a częściowo również się go nabywa. Sądzę jednak, że do tego, aby się formował i aby można było go nabywać, od samego początku muszą być dobre podstawy,.
Drugą cechą jest posługa, posługa dla papieża i biskupów, dla Kościoła powszechnego i Kościołów partykularnych. W Kurii Rzymskiej uczymy się, „oddychamy” w sposób szczególny właśnie tym podwójnym wymiarem Kościoła, wzajemnym przenikaniem się tego, co uniwersalne z tym, co partykularne. Myślę, że jest to jedno z najpiękniejszych doświadczeń osób mieszkających i pracujących w Rzymie: „odczuwanie" Kościoła w ten sposób. Gdy nie ma profesjonalizmu, to powoli ześlizgujemy się w przeciętność. Teczki spraw stają się informacjami banalnymi i przekazem pozbawionym zaczynu życia, niezdolnym do wytwarzania wielkich perspektyw. Z drugiej strony, gdy nie ma postawy służby Kościołom partykularnym i ich biskupom, rozrasta się struktura Kurii jako ciążącego urzędu biurokratycznego, kontrolnego i inkwizycyjnego, nie pozwalającego na działanie Ducha Świętego i rozwój Ludu Bożego.
Do tych dwóch cech, profesjonalizmu i posługi chciałbym dodać jeszcze trzecią – to znaczy świętość życia. Dobrze wiemy, że w hierarchii wartości jest ona najważniejsza. I istotnie jest ona podstawą również jakości pracy, posługi. I chciałbym w tym miejscu powiedzieć, że w Kurii Rzymskiej byli i są święci. Powiedziałem to publicznie nie jeden raz, aby dziękować Panu. Świętość oznacza życie zanurzone w Duchu Świętym, otwarcie serca na Boga, nieustanną modlitwę, głęboką pokorę, miłość braterską w relacjach z kolegami. Oznacza również apostolstwo, dyskretną posługę duszpasterską, wierną, prowadzoną z zapałem w bezpośrednim kontakcie z Ludem Bożym. Jest to dla kapłana niezbędne.
Świętość w Kurii oznacza również sprzeciw sumienia, tak sprzeciw sumienia wobec plotek! Słusznie podkreślamy znaczenie sprzeciwu sumienia, ale może powinniśmy z niego korzystać, aby bronić się przed niepisanym prawem naszych środowisk, jakim niestety jest plotkarstwo. Tak więc wszyscy podejmujmy sprzeciw sumienia. Zauważcie, że nie chodzi mi tylko o dyskurs moralny! Ponieważ plotki szkodzą jakości ludzi i środowiska.
Drodzy bracia, poczujmy się wszyscy zjednoczeni na tym ostatnim odcinku drogi do Betlejem. Może nam w tym pomóc rozważanie roli świętego Józefa, tak cichego i tak bardzo niezbędnego u boku Matki Bożej. Pomyślimy o nim, o jego trosce o Oblubienicę i Dzieciątko. Mówi to nam wiele o naszej służbie Kościołowi! Przeżywajmy więc to Boże Narodzenie bliscy duchowo świętemu Józefowi. Wszystkim nam wyjdzie to na korzyść.
Bardzo wam dziękuję za waszą pracę, a szczególnie za wasze modlitwy. Naprawdę czuję się „niesiony” modlitwami i proszę, abyście mnie nadal w ten sposób wspierali. Również i ja pamiętam o was przed Panem i wam błogosławię, życząc każdemu z was i waszym bliskim Bożego Narodzenia wypełnionego światłem i pokojem. Dobrego Bożego Narodzenia!
Następnym krokiem muszą być dalsze rozmowy z udziałem prezydenta Ukrainy.
Puin w przeszłości zbyt wiele razy kłamał - uważa MSZ Ukrainy.
... dotyczący jego rozmów z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem.
Zostało jeszcze kilka dużych problemów, które "nie do końca" zostały rozstrzygnięte.
Żołnierze zaprezentowali sprzęt wojskowy na wielu piknikach.
Omówiono uwolnienie 1,3 tys. więźniów oraz wizytę Władimira Putina na Alasce.
"Żadna partia w Libanie poza strukturami państwa libańskiego nie ma prawa posiadać broni".