Temat reklam religijnych i ateistycznych w autobusach analizuje "Rzeczpospolita".
Barcelona, początek stycznia. Na autobusach pojawia się napis: "Prawdopodobnie Boga nie ma. Przestań się martwić i ciesz się życiem". Barcelona, 19 stycznia. Na autobusach czytamy: "Gdy wszyscy Cię opuszczają, Bóg pozostaje z Tobą". Genua. Akcja, której rozpoczęcie planowano na 4 lutego, nie wypaliła. Na autobusach miały się pojawić reklamy z napisem: "Zła wieść jest taka, że Boga nie ma. Dobra to ta, że go nie potrzebujesz". Firma reklamowa po długich wahaniach, wobec protestu niektórych kierowców, którzy zapowiedzieli, że do autobusów nie wsiądą, i opinii arcybiskupa Angelo Bagnasco (obecnego przewodniczącego Episkopatu Włoch), który zauważył, że "reklama może głęboko zranić wrażliwość osób wierzących, nie tylko chrześcijan" reklam nie przyjęła. Rzym. Działacze chadeckiej organizacji Chrześcijańscy Reformiści rozlepiają plakaty z hasłem: "Bóg istnieje i nawet ateiści o tym wiedzą". Tłumaczą przy tym, że "akcja nie jest wymierzona w kogokolwiek. Chcemy po prostu pokazać, że nas, katolików, jest we Włoszech najwięcej." Wszystko zaczęło się w Londynie, gdzie wyjechały na miasto autobusy z napisem: "Boga prawdopodobnie nie ma. Ciesz się życiem". "Postrzegam tę inicjatywę jako wyraz rozpaczliwej walki o utrzymanie status quo." - dla "Rzeczpospolitej" inicjatywę ateistów komentuje Konrad Szymański, europoseł z ramienia PiS. I dodaje - "Przyzwyczailiśmy się myśleć o Europie Zachodniej jako bastionie laicyzmu, a tymczasem inspiracja religijna wraca tam do życia publicznego. Ja na swoim podwórku – w Parlamencie Europejskim – obserwuję to od czterech lat." Poseł uważa, że ta akcja wzbudzi dyskusję na temat istnienia Boga i jako taka sprzyja Kościołowi. Innego zdania jest abp Bagnasco z Genui: "Podejście do fundamentalnej kwestii istnienia Boga powinno być poważne i dyskusji na ten temat nie można prowadzić za pomocą sloganów reklamowych" - mówił.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.