W stosunkach z Żydami polski Kościół wykonał ważną i piękną pracę - uważa Marek Halter, francusko-żydowski pisarz i malarz, uznany autorytet światowy w dziedzinie obrony praw człowieka.
KAI: W Lublinie zaproponował Pan, aby Dzień Judaizmu był także dniem skruchy wobec faktu, że Polacy nie zrobili wszystkiego, co mogli, dla ratowania Żydów w czasie wojny a taki gest skruchy wykonał sam prezydent. Wiele osób ma zastrzeżenia do tej propozycji. Czy widzi Pan w tym jakieś objawy antysemityzmu? Czy w Polsce spotkał się Pan gdzieś z antysemickimi postawami? - U ludzi Kościoła nie. Natomiast mamy jeszcze do czynienia z objawami antysemityzmu tak w Polsce, jak i we Francji. Nie można powiedzieć, że tylko w Polsce tak się dzieje. Byłoby to niesprawiedliwe. Pewnej postawy niezrozumienia doświadczyłem podczas mojego pobytu w Lublinie. Na modlitwę chrześcijan i żydów przyszła duża rzesza ludzi. Pierwszy przemawiał abp Życiński. Potem ja zabrałem głos. Przedstawiłem krótką syntezę historii Żydów w Polsce, od Mieszka I po czasy współczesne. Zaznaczyłem, że podczas gdy w Europie zabijano Żydów, krajem, gdzie mogli spokojnie żyć, była Polska. Żydzi nazywali Polskę „Polin” – „tutaj spoczniesz”. I nie tylko – Polska była dla Żydów „kanaan” – Ziemią Obiecaną. Później wyjaśniłem źródła antysemityzmu, który miał podłoże i religijne i ekonomiczne. Powiedziałem, że w ciągu dziejów Polacy i Żydzi dzielili wspólny los. Żydzi przez wieki byli obywatelami Polski i dlatego zaproponowałem, aby prezydent Polski mógł kiedyś powiedzieć: „Polacy nie zabijali Żydów, a obóz koncentracyjny w Auschwitz nie był naszym pomysłem. Żydzi byli naszymi braćmi i możliwe, że nie zrobiliśmy dosyć, aby w czasie Holokaustu im pomóc”. Po moich słowach w sali zapanowała cisza. Potem jednak do mównicy podszedł człowiek i powiedział: „Pan mówi, że Polacy powinni bardziej pomagać Żydom, a dlaczego nie Niemcy, a dlaczego nie Rosjanie? Byli też Żydzi, którzy wydawali Polaków w ręce NKWD” itd. I wtedy sala wybuchła gromkimi oklaskami. Uświadomiłem sobie, że te brawa nie były dla zadającego pytania, ale miały mi pokazać, że wymagam za dużo. Tę chwilę bardzo mocno przeżyłem. KAI: Czy nie wydaje się Panu, że polski antysemityzm ma charakter bardziej wirtualny: jest „antysemityzmem bez Żydów”? - Antysemityzm jest mocno zakorzeniony w kulturze wielu krajów, dlatego trzeba pracować z nowymi pokoleniami, aby przeminął. Opowiada się np. kawały o Żydach, których już dawno w Polsce nie ma. Powtarzam: nie lubi się ludzi, którzy wzbudzają w nas wyrzuty sumienia. Przyjechałem do Polski i powiedziałem m.in.: Moja rodzina przybyła tutaj za czasów Zygmunta Starego w XVI w. Założyła pierwszą żydowską drukarnię w Polsce i od pokoleń była polską rodziną. Niektórzy zaczynają się zastanawiać, dlaczego ten przyjezdny mówi, że jest jednym z nas? Nie chcą się zgodzić na to, że jako polski Żyd mam prawo zapytać: dlaczego nie zrobiliście wystarczająco dużo dla Żydów – Polaków, którzy tutaj zginęli? Dlatego w Lublinie można było spotkać się z taką reakcją? Ważnym składnikiem antysemityzmu jest samoobrona. Dlatego uważam, że taka deklaracja prezydenta byłaby bardzo ważna, a dla poznania dziejów polskich Żydów dziennik młodej Polki pochodzenia żydowskiego z Będzina – Rutki Laskier – powinien stać się w Polsce lekturą szkolną. Podobnie, jak w Europie czyta się „Dziennik” Anny Frank. KAI: Mówiliśmy o Polsce. Przejdźmy do konfliktu w Strefie Gazy. W Europie, i nie tylko, wyzwolił on falę antysemickich i antyizraelskich reakcji. Gdzie szukać przyczyn tej obecnej niechęci do Żydów, szczególnie w środowiskach lewicowych? - To jest stara historia. Rozmawiałem o tym z kard. Dziwiszem. Antyjudaizm zaczął się jeszcze przed Chrystusem. Jezus był dobrym Żydem i chciał reformować judaizm. Żydzi byli pierwszymi monoteistami na świecie i była to na owe czasy idea bardzo rewolucyjna. Jako pierwsi wskazali, że Bóg stworzył człowieka i wszyscy mają te same prawa. I to była rewolucja! Późniejsze idee rewolucyjne Marksa i Lenina są niczym w stosunku do monoteizmu! Jego głoszenie było przyczyną nienawiści do Żydów. Ostatnią wielką falą nienawiści był nazizm i stalinizm. Dzisiaj w Europie nie można deklarować, że jest się rasistą lub antysemitą. Podobnie nikt nie powie: „Nie lubię Obamy, bo on jest czarnoskóry”.
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego
Człowiek wykształcony, otwarty, we krwi ma wszystko to, co związane z Krakowem.