Prymas Belgii kard. Godfried Danneels ostrzegł przed nadmiernymi oczekiwaniami wobec nowego prezydenta USA Baracka Obamy. W rozmowie z ukazującym się w Brukseli dziennikiem „Le Soir" arcybiskup Mechelen-Brukseli przyznał, że jeszcze nigdy nie spotkał się z sytuacją, gdy jeden człowiek skupia na sobie tak wiele nadziei i oczekiwań.
„On nie jest Mesjaszem” - powiedział kardynał i dodał, że Obama może tylko rozczarować, jeśli nie będzie spełniał tych wielkich oczekiwań, jakie mają wobec niego miliony obywateli. Jednocześnie prymas Belgii wyraził uznanie dla wizjonerskiej siły nowego szefa państwa amerykańskiego. Podkreślił, że jest on „autentycznym idealistą, dla którego silne argumenty są bardziej przekonujące niż potęga militarna”. Ze wzruszeniem odnotował też fakt, iż w swoim przemówieniu inauguracyjnym nowy gospodarz Białego Domu wspomniał Martina Luthera Kinga i długotrwałą dyskryminację czarnoskórej ludności USA. Zdaniem kardynała, słowa Obamy: „Nie bójcie się wierzyć w swoje najpiękniejsze sny – one się kiedyś spełnia” są głównym przesłaniem jego prezydentury. Zmianę na stanowisku prezydenta USA ocenia pozytywnie Afryka, uważa arcybiskup diecezji Bobo-Diouasso w Burkina-Faso - Anselme Sanon. „Dla ludzi nie jest ważny kolor skóry Obamy, ale to, że zapowiedział wprowadzanie zmian”, stwierdził hierarcha w rozmowie z Radiem Watykańskim. „Jesteśmy dumni, że w czasie wielkich przemian świat ma prezydenta USA z afrykańskimi korzeniami” - dodał abp Sanon. Z kolei łaciński patriarcha Bagdadu abp Jean-Benjamin Sleiman stwierdził, że na Bliskim Wschodzie nie zapanowała „ Obama-mania”, a „już na pewno nie ma o tym mowy w Iraku”, pojawiła się natomiast nadzieja. „Nawet jeśli nikt nie wierzy w całkowicie nową politykę amerykańską, to większość ludzi dostrzega w Obamie coś nowego: nowe otwarcie, nowy styl”, powiedział arcybiskup w rozmowie z Radiem Watykańskim.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.